Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdrowie oczu. Prof. Marek Rękas: Jesteśmy w czołówce europejskiej w zabiegach jednodniowych zaćmy

Hubert Rabiega
Hubert Rabiega
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Lukasz Kaczanowski / Polska Press
- Przede wszystkim rozwiązaliśmy kwestię leczenia zaćmy. Jesteśmy w czołówce europejskiej w zakresie wykonywania procedur jednodniowych - podkreśla w rozmowie z polskatimes.pl prof. Marek Rękas, konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki.

Jakby Pan opisał zdrowie oczu ogółu Polaków? Z czym najczęściej się zmagają?
Prof. Marek Rękas:
Zaczynając od schorzeń oczu, które najczęściej powodują ślepotę w krajach rozwiniętych, trzeba po pierwsze wskazać na zwyrodnienie plamki związane z wiekiem (AMD). W tej kwestii problem mamy już rozwiązany. Od kilku lat działa program lekowy dla pacjentów z AMD. Myślę, że funkcjonuje dobrze.

Po drugie, zaćma. Do leczenia tego schorzenia nie mamy obecnie kolejki, a to dzięki reformie, którą udało się przeprowadzić wraz z NFZ i Ministerstwem Zdrowia. Mamy w kwestii zaćmy wręcz problem z tym, że jest za dużo oddziałów okulistycznych.

Co z jaskrą?
Wraz z NFZ i resortem zdrowia staramy się sprawić, by dostępność do leczenia chirurgicznego dla pacjentów z jaskrą była większa. Niestety mamy wieloletnie zaniedbania w szkoleniu chirurgów operujących jaskrę. W zeszłym roku wykonaliśmy w Polsce 6 tys. operacji leczących jaskrę, a w mojej ocenie powinniśmy wykonać 10-12 tys. by mieć sytuację z jaskrą rozwiązaną.

W przypadku jaskry mamy też problem z dostępnością do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS). Chorych z jaskrą jest w Polsce około 800 tys. Mniej więcej połowie osób z tej liczby wie, że ma jaskrę. To sytuacja normalna – na świecie występuje podobny rozkład pacjentów wiedzących i niewiedzących o chorowaniu na jaskrę. W przypadku leczenia jaskry w ambulatoriach zaproponowałem zastosowanie finansowania w formie ryczałtu. Lekarz za opiekę nad pacjentem z jaskrą otrzymywałby ryczałtową płatność po wykonaniu określonych procedur. Pracujemy nad wdrożeniem takiego rozwiązania.

Ważną sprawą przy jaskrze jest też profilaktyka. Na świecie opiera się ona o czynniki ryzyka, czyli m.in. genetykę i krótkowzroczność. Tutaj także należałoby wprowadzić system ryczałtowy za sprawowanie opieki nad osobami, które są w grupach ryzyka wystąpienia jaskry. Są też szanse, że w ramach projektowanej ustawy o innych zawodach medycznych, optometryści zostaną włączeni do systemu i odciążą okulistów w obszarze prowadzenia profilaktyki – tak jak ma to miejsce w innych krajach na świecie, np. w Anglii. Na razie mamy w Polsce system rosyjski – okulista robi wszystko: od profilaktyki po leczenie chirurgiczne.

Co udało się osiągnąć w ciągu ostatnich lat w polskiej okulistyce?
Przede wszystkim rozwiązaliśmy kwestię leczenia zaćmy. Jesteśmy w czołówce europejskiej w zakresie wykonywania procedur jednodniowych. Drugą rzeczą jest wprowadzenie leków anty-VEGF stosowanych w leczeniu schorzeń plamki. W diagnostyce w tej chwili trudno sobie wyobrazić gabinet okulistyczny bez tomografów optycznych OCT. Ponadto dalsza minimalizacja narzędzi chirurgicznych. W leczeniu jaskry mamy nowe podejście, w którym interwencja chirurgiczna nie jest już ostatnią deską ratunku.

Co jest nadal największym problemem?
Trzeba się przyjrzeć szpitalnictwu. Na świecie liczba łóżek okulistycznych w poszczególnych państwach jest zmniejszana. Inną sprawą jest potrzeba przesunięcia procedur okulistycznych z oddziałów szpitalnych do ambulatoriów. W przyszłości w szpitalnych oddziałach okulistycznych pozostanie tylko zaćma (usuwana także ambulatoryjnie), jaskra, witrektomia, rogówki oraz duże zabiegi wykonywane w znieczuleniu ogólnym.

Następną ważna rzeczą jest zlikwidowanie spuścizny "ze słusznie minionych czasów "w przeszczepach rogówki. Na świecie jest z reguły tak, że jest więcej rogówek pobranych niż chętnych do skorzystania z przeszczepów. W Polsce jest kolejka do przeszczepów rogówki. A pacjenci w tej kolejce ślepną, bo chora rogówka się degeneruje. Co więcej 70 proc. przeszczepów rogówek w Polsce to przeszczepy drążące, niekorzystne dla pacjenta. Tylko 30 proc. przeszczepów rogówek to przeszczepy warstwowe, znacznie korzystniejsze dla pacjenta. Długa kolejka niestety powoduje, że nie możemy w Polsce wykonywać więcej przeszczepów warstwowych. To też hamuje rozwój umiejętności u operujących okulistów, którzy nie mają szansy nauczyć się dobrze wykonywać przeszczepów. To trzeba koniecznie zmienić.

Jakie są największe nadzieje w światowej okulistyce w perspektywie najbliższej dekady?
To będzie na pewno genetyka. Mamy już lek na chorobę Lebera. Na to samo liczymy w jaskrze. Trwają też badania nad wydłużeniem działania leków z grupy anty-VEGF, które podaje się do oka zastrzykiem co miesiąc, co jest dość uciążliwe dla pacjenta. Postępuje też dalsza miniaturyzacja narzędzi chirurgicznych. Rozwijane są też technologie 3D w chirurgii okulistycznej. W przyszłości pewnie okulista będzie operował jakimś robotem. W szkoleniu nowych, młodych okulistów-chirurgów na coraz szerszą skalę będą też stosowane symulatory.

Marek Rękas - okulista-chirurg, profesor nauk medycznych, specjalizuje się w chirurgicznym leczeniu jaskry i zaćmy, szef Kliniki Okulistyki i zastępca dyrektora ds. nauki w Wojskowym Instytucie Medycznym (WIM), od 2016 roku konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zdrowie oczu. Prof. Marek Rękas: Jesteśmy w czołówce europejskiej w zabiegach jednodniowych zaćmy - Portal i.pl

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto