Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zemsta będzie słodka - uczniowie rządzą XXI LO w Łodzi

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Przemysław Ziółkowski w fotelu dyrektora XXI LO. Fot. Krzysiek Baraniak
Przemysław Ziółkowski w fotelu dyrektora XXI LO. Fot. Krzysiek Baraniak
Nastolatkowie w roli woźnych, nauczycieli, a nawet dyrektora. Niemożliwe? Nie w XXI Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Prusa w Łodzi, gdzie w środę uczniowie i pracownicy zamienili się miejscami.

Uczniowie mogli wcielić się w wybranego nauczyciela i - choć przez jeden dzień - poznać smak jego pracy. Słodycz i gorycz, lecz przede wszystkim dobra zabawa. Tą zasadą starało się podążać XXI LO. Zajmujący miejsca w klasowych ławkach nastolatkowie zasiedli tym razem po drugiej stronie, przed biurkiem.

"Dzień Samorządności" to okazja do spróbowania swoich sił w nowej roli. Cała sytuacja miała być lekcją dla grona pedagogicznego. Charakterystyczne cechy belfrów były dobitnie uzewnętrzniane przez udających ich uczniów. Począwszy od specyficznego głosu, przez sposób chodzenia, na gestykulacji skończywszy - nic nie uszło uwadze młodych obserwatorów.

Tego dnia XXI LO w Łodzi miało również nową dyrekcję. Kierujących placówką dyrektora Janusza Bąka i wicedyrektor Małgorzatę Zaradzką zastąpili Maciej Ziółkowski i Mateusz Sokół, odpowiednio - przewodniczący i wiceprzewodniczący Samorządu Uczniowskiego. Dla obu było to szansą na poczucie smaku rządzenia szkołą, lecz również sprawdzian i obowiązek.

- Muszę przyznać, iż ciężko jest wcielić się w osobę wicedyrektora, chociażby dlatego, że posiada on mnóstwo tzw. "papierkowej roboty", w której - niekiedy - można się pogubić - mówi Mateusz Sokół. - Dzisiaj, oprócz wypełniania dokumentów, miałem za zadanie koordynować pracę nauczycieli, robić hospitację na wybranych przez siebie lekcjach, a także je prowadzić. Nie było źle! Powiem wiecej, dobrze czułem się w nowej roli, gdyż to ja narzucałem wszystkim co mają robić i to ja oceniałem "podwładnych".

Nauczyciele w większości przyjęli "Dzień Samorządności" przychylnie. Wielu potrafiło śmiać się z własnych niedoskonałości, poznawać cechy, o których wcześniej nie mieli pojęcia. Uczniowie poradzili sobie ze sprawowaniem nowej fukcji, imponując profesjonalizmem i zdolnościami aktorskimi. Niektórzy mieli szczególnie trudne zadanie. Mateusz Kłosiński np. wcielił się w... kobietę.

- To bardzo trudne na godzinę "wejść" w skórę nauczyciela, szczególnie innej płci. To była świetna zabawa i mam nadzieję, że nie tylko dla mnie. Szczególnie ciekawi mnie jak inni odebrali to "przedstawienie". Mam nadzieję, że z przymrużeniem oka. To był niesamowity dzień, a w naszej szkole wszystko dosłownie stanęło na głowie - podsumował Mateusz.

Zamianę ról w "Prusaku" należy uznać za udaną. Pokazała, że dialog pomiędzy nastolatkami a profesorami jest dziś niezwykle ważny i potrzebny. Obie strony nabrały nowych doświadczeń, świetnie się przy tym bawiąc i urozmaicając szkolną codzienność.

XXI LO regularnie pozwala uczniom oderwać się od przykrej rutyny nauki. Organizowane są liczne spotkania ze znanymi osobami. Dzień wcześniej, mury liceum odwiedził krytyk filmowy i publicysta Tomasz Raczek. W ostatnim czasie miał również miejsce tzw. "Dzień pidżamki i domowych kapci" (czytaj:

https://naszemiasto.pl/wiadomosci24/

).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto