Antoni Macierewicz uchodzi za jednego z najbardziej pracowitych posłów w polskim Sejmie. Pracuje ofiarnie dla Polaków i dla partii, której jest wiceprzewodniczącym. Jako szef komisji badającej katastrofę smoleńską, wkłada z pełnym oddaniem i głęboką troską, całą swoją energię, pomysłowość i talent, w rozwikłanie jej tajemnic i przyczyn.
Napisał trzy raporty na ten temat. Teraz pracuje nad czwartym. Ma już do niego ogromnie cenny nabytek zdobyty wprost z Rosji – zestaw zdjęć z ostatnich chwil lądowania samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Wynika z nich, że samolot rozleciał się w powietrzu na skutek, nie dwóch, jak dotąd utrzymywano, a wielu wybuchów.
Potwierdza to ekspert zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, dr Grzegorz Szuladziński. Polski naukowiec, pracujący w Australii, stwierdził, że katastrofę samolotu spowodował "cały szereg wybuchów" – podaje portal Interia.pl - Zespół Macierewicza. Zauważył to i uznał taką prawdę, opierając się na podstawie analizy zdjęć, które pokazują "rozmieszczenie szczątków samolotu TU 154M".
Natomiast prof. Marek Dąbrowski, także ekspert zespołu Macierewicza, podkreślił, że materiał wyraźnie pokazuje, "przemilczane w oficjalnych raportach", szczątki samolotu będące w strefie, w której "samolot był jeszcze nad ziemią".
Zdaniem dr. Grzegorza Szuladzińskiego, samoloty "nie mają w zwyczaju się rozpadać w powietrzu", no chyba, że na pokładzie samolotu mają miejsce wybuchy. Według niego, wygląda na to, że nie doszło wyłącznie do jednego wybuchu na skrzydle, jak twierdził wcześniej. Wszystko wskazuje, że był to szereg wybuchów, a w ich wyniku szczątki samolotu zaczęły spadać na ziemię, o czym pisze portal RMF24 - Był cały szereg wybuchów.
Szef zespołu badającego katastrofę, Antoni Macierewicz (wiceprzewodniczący PiS), nie mówi jeszcze otwarcie, skąd ma ani też, od kogo otrzymał wyniki analizy zdjęć. Oświadczył ogólnikowo, że nowy materiał dowodowy pochodzi "spoza Polski".
W piątek, 10 maja 2013 roku, na posiedzeniu swojego zespołu, Antoni Macierewicz powiedział: "Otrzymaliśmy spoza Polski, rosyjski materiał dokumentacyjny, prokuratorów rosyjskich, opatrzony wszystkimi możliwymi potwierdzeniami i pieczęciami, który opisuje miejsce zdarzenia w dniu 10 i 11 kwietnia (2010 r.)".
Jak podkreślił Antoni Macierewicz, materiał "spoza Polski" przedstawia opis tzw. sektora 13., który leży – jego zdaniem - między miejscem, w którym "samolot uderzył w ziemię, a szosą". Dodał, że "to jest ten obszar, gdzie samolot był jeszcze w powietrzu".
Zdaniem amerykańskiego eksperta Grzegorza Szuladzińskiego, nie doszło tylko do jednego wybuchu na skrzydle. Było ich niewątpliwie więcej. "Pierwszy wybuch musiał być całym szeregiem drobnych wybuchów" – powiedział ekspert.
Także w opinii niezależnego amerykańskiego naukowca, dr. Wacława Berczyńskiego, nie da się wytłumaczyć rozpadu samolotu inaczej niż tylko tym, że ogromne ciśnienie "oderwało skrzydło od poszycia i zniszczyło całą strukturę".
Jak zaznaczył, identyfikację znalezionych części rozbitego samolotu, ułatwiłyby rysunki techniczne Tu-154M, bez których, niestety nie da się przeprowadzić – jak to ujął - "dokładnej analizy technicznej". W jego ocenie, plany techniczne nie powinny być objęte tajemnicą, bo Tu-154M "jest wycofany z eksploatacji".
Szef komisji, Antoni Macierewicz zapowiedział, że w związku z badaniami zespołu smoleńskiego, zwróci się do premiera Donalda Tuska, o udostępnienie zespołowi rysunków technicznych Tu-154M.
Stanisław Cybruch
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
