Ale już w lutym nie byłem Nowym, w czerwcu słyszałem coraz więcej psioczeń i coraz częściej mówili o moim następcy, a od października prawie wszyscy chcieli się mnie pozbyć. Grudzień to już był horror – ci sami, którzy niedawno wiwatowali na moją cześć teraz czekali na mój koniec. A dzisiaj to wszystko jest już nie do zniesienia dla starego, zniszczonego i wysłużonego Roku.
Jakbym był jakimś tyranem albo niewdzięcznikiem. Jakby całe zło przeze mnie. Co ja komu zrobiłem? Że nie spełniły się ich życzenia? Przecież chciałem, żeby do siebie nie strzelali, żeby myli ręce, przestali truć, pić, palić, plotkować, ostrożnie jeździć, nie obżerać się, nie zdradzać, nie… Chciałem, krzyczałem nawet, ale co z tego?
Czy ludzie naprawdę nie rozumieją, że ja jestem jak ich brytyjska królowa – od celów reprezentacyjnych? A od spełniania życzeń jest Los, który najczęściej każdy z nich sam sobie wybiera (pomińmy wyjątki, na które i tak nie mam wpływu). To on ma prawdziwą władzę. Czy tyle lat po potopie jeszcze tak trudno to zrozumieć? I czy naprawdę warto cieszyć się, że ja odchodzę, zostawiając wszystkich o rok bliżej śmierci? To po co życzą sobie „sto lat”?
Dwa Tysiące Dziewiąty, synu mój – i Ciebie czeka to samo. Najpierw będą wystrzały, wiwaty, toasty… A później… Przyjmij ojcowską przestrogę: nie słuchaj tego wszystkiego, a przede wszystkim nie wierz wiwatom i nie wierz, że ludzie chcą tego, czego życzyć będą sobie na inauguracji Twojego panowania. To tylko frazesy, trochę huku, potem nastąpi cisza, a jeszcze potem… A, nie będę pozbawiał Cię złudzeń. A może my jesteśmy władcami złudzeń właśnie? Ale kiedy zrozumieją to ci dziwni ludzie, którzy znowu są już gotowi by od bieguna do bieguna…?
W okolicach Ziemi, My, kończący swoje panowanie, Dwa Tysiące Ósmy
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?