W piątek władze lotniska zadecydowały o odwołaniu 400. lotów. Wczoraj nie odbyło się 111 zaplanowanych rejsów. Większość z nich to loty British Airways. Przewoźnik tłumaczył, że po piątkowym chaosie, samoloty nie mogły odlecieć, bo nie były tam gdzie być powinny. Dzisiaj natomiast rejsy zostały odwołane z powodu nowych opadów śniegu.
Jak podaje RMF FM, 3 tys. podróżnych umieszczono w pobliskich hotelach, ale kilkuset musiało spędzić noc na lotnisku. Podróżni nie kryli swojego zdenerwowania. Jeden z nich porównał lotnisko Heathrow do obozu dla uchodźców. Twierdzą, że władze lotniska odwołały loty na wiele godzin przed planowanymi opadami.
Również linie British Airways, które są największym operatorem na londyńskim lotnisku, obwiniają władze portu za to, że zmniejszyły liczbę odprawianych lotów i maszyn, którym udzielał zgody na lądowanie. Administrator portu jest zdania, że przewoźnik zbyt długo odladza swoje samoloty Dochodzi do sytuacji w której pasażerowie, którzy w tym czasie wylądowali, nie mogą w związku z tym wyjść z samolotów, a pasażerów przygotowujących się do odlotu nie można wprowadzić na pokład. Linie zaprzeczają, że proces oczyszczania samolotów z lodu trwa dłużej niż powinien.
Powodem odwołania części lotów był fakt, że personel pokładowy przewyższył limit godzin pracy i musiał zejść ze zmiany. Nie było natomiast dla nich zastępstwa.
Port lotniczy Londyn-Heathrow jest największym lotniskiem Europy. W 2012 roku przez lotnisko przewinęło się 70 milionów pasażerów. Trzy lata temu, również z powodu zbyt intensywnych opadów śniegu, port został całkowicie zamknięty. Po tym zdarzeniu zainwestowano 36 milionów funtów w sprzęt do odśnieżania.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?