Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złe samopoczucie i omdlenia, czyli muzeum zbrodni

Mariusz Wójcik
Mariusz Wójcik
Wikimedia/ Creative Commons
Sztuka powinna być w pełni wyzwolona. Ograniczanie jej w jakikolwiek sposób powoduje, że staje się niedostępna. Poniższy przykład pokazuje, że zbrodnia jest także sztuką, i eksponowanie jej w muzeum wydaje się być czymś normalnym.

Szczytna idea promowania sztuki, która przyświeca inicjatywie cyklicznej już Nocy Muzeów, stwarza okazje do obcowania z jej różnymi formami. Jej ogólna dostępność i co istotne darmowa, pozwala na poznanie sztuki osobom, które na co dzień poznawać z różnych względów jej nie mogą. Często dla niektórych jest to pierwszy z nią kontakt.

W moim przekonaniu, sztuka w każdej z jej dziedzin, może a nawet powinna przekraczać wszelkie granice. Pozbawiona praw do samo wyrażania, traci na autentyczności i jest nieuczciwa dla odbiorców. Jako artysta działający na niwie jednej z jej dziedzin, doceniam, szanuję i chylę czoła przed każdą z jej form.

Sztuka nigdy mnie nie szokowała. Potrafiła jednak zaskoczyć, zachwycić, pobudzić wyobraźnię i zmusić do refleksji.

Tyle słowem wstępu i jego kontekstu, względem przykładu jednej z form sztuki, który przedstawiam poniżej.

Otóż we włoskim Salemi na Sycylli, prezydent Włoch Giorgio Napolitano, otworzył muzeum... mafii, ściślej cosa nostra. W jego nowoczesnych wnętrzach znajdziemy 10 sal stanowiących jego ekspozycję. W jednej z nich będącą "salą przemocy", a przypominającą krwawą rzeźnię, zobaczyć można zdjęcia z mafijnych porachunków i zbrodni. Na uwagę zasługuję też "sala wymuszeń", w której napotkać można charakterystyczny swąd towarzyszący podpaleniom lokali, których właściciele odmówili płacenia haraczu. Całości ekspozycji dopełniają zdjęcia z życia mafiosów za kratkami, dokumentujące ich powiązania z politykami oraz Kościołem.

Całość ekspozycji jest tak sugestywna, że wśród masowo odwiedzających muzeum, zdarzają się przypadki złego samopoczucia i omdleń. Ze względu na drastyczny przekaz "eksponatów", powodowany reakcjami zwiedzających burmistrz Salemi Vittorio Sgarbiega, rozwiesił ostrzeżenia, a także zakazał odwiedzania muzeum osobom niepełnoletnim. Należy dodać, że Sgarbiega jest znanym we Włoszech krytykiem, nomen omen sztuki.

No cóż, nadal popieram całkowitą wolność sztuki. Sztuki, która zaskakuje, rozwija, naucza i nie jest ograniczona żadnymi zakazami.

Źródło. wiadomosci.gazeta.pl

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto