Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znów zginął polski żołnierz - ofiara wojny czy polityki?

Tomasz Osuch
Tomasz Osuch
MON, http://commons.wikimedia.org/wiki/File:2009-02-16_rozbudowa_fortyfikacyjna_koszar_2_batalionu_ANA_w_dystrykcie_Moqur.jpg
Kapral Miłosz Górka, podporucznik Robert Marczewski, kapral Paweł Stypuła... Poległym żołnierzom politycy nie zwrócą już życia. Mogą jednak ocalić życie pozostałych, zaprzestając wykorzystywania wojny w Afganistanie do własnych celów politycznych.

Wczoraj zginął polski saper, kapral Paweł Stypuła. Poległ śmiercią bohaterską w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego, wspierając wcześniej zaatakowany polski patrol. W ciągu niemalże dwóch tygodni, na afgańskiej ziemi swoje życie straciło trzech polskich żołnierzy. Należy zadać pytanie, czy powtarzające się wciąż i jakże tragiczne w swych skutkach, ataki na polski kontyngent, w momencie gdy w Polsce przeprowadzane są wybory prezydenckie, są wyłącznie zbiegiem okoliczności?

Bez względu na odpowiedź, już teraz wiadomo, że terroryści swój sukces osiągnęli. Polscy dygnitarze bowiem, pod presją opinii publicznej zaszokowanej tragicznymi wiadomościami z odległego Afganistanu, zbyt szybko i bardzo ryzykownie podjęli decyzję o jak najszybszym wycofaniu polskich wojsk z tego, ogarniętego chaosem kraju...

Zbyt szybko, bo takie decyzje powinny być podejmowane w zaciszu gabinetów, po licznych analizach, przemyśleniach, konsultacjach - zarówno z sojusznikami, jak i rodzimymi wojskowymi, których politycy niestety pomijają na każdym kroku, choć to przecież wojskowi wiedzą najlepiej "na czym stoimy" w Afganistanie.

Zbyt ryzykownie dlatego, że dali tym samym terrorystom wyraźny sygnał, że się ugięliśmy i - mimo wielkiej odwagi "naszych chłopców" - stchórzyliśmy jako cały naród. W konsekwencji, terroryści będą atakować do samego końca, a nam pozostanie się tylko bronić.

Poległym żołnierzom nasi politycy życia już nie przywrócą. Nikt nie wynagrodzi też strat ich rodzinom. Można jednak próbować zapobiec kolejnym tragicznym wydarzeniom, poprzez wyrzeczenie się walki za wszelką cenę. Nie można bowiem w ferworze politycznego sporu, deklarować i obiecywać nie wiadomo czego, nie zwracając uwagi na ewentualne koszty swoich deklaracji i obietnic i nie ponosząc przy tym żadnej odpowiedzialności za nie.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto