Spis treści
Nawiedzony szpital psychiatryczny: nadzieja dla chorych Żydów
Na przełomie XIX i XX w. polscy Żydzi tworzyli coraz bardziej zwartą i coraz lepiej zorganizowaną społeczność. Idea syjonizmu i wzmacniająca się solidarność Żydów sprzyjały nowym inicjatywom, także dobroczynnym, mającym polepszyć stan żydowskiej społeczności na ziemiach polskich.
W 1906 r. powstało Towarzystwo Opieki nad Umysłowo i Nerwowo Chorymi Żydami. Jego przedstawiciele już po roku działalności kupili 17 ha ziemi w Otowocku i stworzyli na niej Zakład dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Żydów. Szpital nazywano Zofiówką, od imienia Zofii Endelmanowej, która pomogła kupić ziemię, ofiarowując na ten cel własną cenną biżuterię.
W Zofiówce leczono chorych psychicznie Żydów z ubogich i średnio zamożnych warstw społecznych. Leczenie było darmowe, jego koszty pokrywały rodziny lub gminy, z których pochodzili pacjenci. Wbrew stereotypom o dawnej psychiatrii, nie stosowano w Zofiówce brutalnych terapii. Głównym elementem procesu leczenia w otwockim szpitalu psychiatrycznym były spokój i praca.
Popularność zakładu szybko rosła: w 1935 r. mógł pomieścić już 275 pacjentów, a więc niemal trzy razy więcej niż w początkach swojej działalności. Zofiówka była wtedy największym sanatorium w Otwocku.

Adrian Grycuk, wikipedia.org CC BY-SA-3.0Adrian Grycuk, wikipedia.org, CC BY-SA-3.0
Nawiedzony szpital psychiatryczny: tragiczny los pacjentów i personelu
Dopiero w 1940 r. zaczął się koszmar, który zyskał Zofiówce ponurą sławę nawiedzonego szpitala psychiatrycznego. Wtedy to Niemcy utworzyli na okupowanym terenie getto, obejmujące także Zofiówkę. Nazistowski lekarz Jost Walbum przejął pełną kontrolę nad Zofiówką, traktując szpital niemal jako barak w obozie koncentracyjnym. W Zofiówce panowały wtedy straszne warunki, pacjenci marli z głodu i zimna.
Ostatni akt dramatu rozegrał się w sierpniu 1942 r., w czasie likwidacji otwockiego getta. Niemcy nie mieli zamiaru zajmować się dłużej pacjentami i personelem szpitala. Zastrzelili wtedy ok. 140 pacjentów, lekarzy i pielęgniarek, a resztę wywieźli do Treblinki. Tylko kilku osobom udało się wtedy uciec z terenu szpitala i getta do Warszawy.
To prawdopodobnie właśnie w trakcie tych ponurych wydarzeń zginęli m.in. znany ówczesny aktor Michał Znicz i Adela Tuwim, matka Juliana Tuwima.
Po II wojnie światowej budynki szpitala psychiatrycznego Zofiówka wykorzystywano jako sanatorium dla gruźlików. Dopiero w połowie lat 80. XX w. w Zofiówce znów zaczęto leczyć choroby psychiczne, głównie uzależnienia u dzieci i młodzieży.

Higroskopijny, wikipedia.org, CC0Higroskopijny, wikipedia.org, C0
Nawiedzony szpital psychiatryczny: mury nasiąknięte cierpieniem
Choć zjawiska paranormalne wymykają się metodom badawczym współczesnej nauki, a badanie duchów to nie dziedzina ścisła, to jednak znawcy tematu zdają się zgadzać w jednym: miejsca nawiedzone to takie, w których murach rozegrało się wiele ludzkich dramatów.
Intensywne emocje, zwłaszcza nieprzyjemne, pozostawiają ślady w otoczeniu, które mogą przetrwać bardzo długo niczym obraz utrwalony na kliszy. Stąd tyle opowieści o nawiedzonych polach bitew, na których całe wieki później można podobno spotkać nocami duchy wojowników. Także nawiedzone domy najczęściej mają za sobą długą historię ludzkich dramatów i nagłych śmierci.
Jeśli ten i podobne pomysły badaczy duchów mają coś wspólnego z prawdą, to trudno o miejsce bardziej nawiedzone niż szpital psychiatryczny Zofiówka w Otwocku. Tego rodzaju instytucje z natury pełne są ludzkiej niedoli, nawet jeśli służą jej zwalczaniu, a nie zadawaniu. Szpitale to epicentra cierpienia ciała, a szpitale psychiatryczne to wielkie rezerwuary cierpienia umysłu.
Gdyby tego było mało, szpital psychiatryczny w Zofiówce ma za sobą także historię pełną przemocy, która zaczęła się wraz z utworzeniem getta w Otwocku, a zakończyła latem 1942 r. Niemcy zamordowali na terenie szpitala niemal 150 osób.

Higroskopijny, wikipedia.org, CC0Higroskopijny, wikipedia.org, C0
Nawiedzony szpital psychiatryczny: otwockie centrum duchów?
Trudno się dziwić, że badacze paranormalnych hotspotów w Polsce, tacy jak Michał Stonawski, autor książki „Paranormalne”, często wskazują szpital psychiatryczny Zofiówka w Otwocku jako jedno z najbardziej nawiedzonych miejsc w Polsce.
Wokół Zofiówki narosło wiele legend i relacji o nawiedzeniach. Często wspomina się np. o zakonnicy, która miała zapaść na schizofrenię po powrocie z misji w Afryce i była leczona właśnie w dawnej Zofiówce. Niestety, choroba wygrała i zakonnica popełniła samobójstwo. Po śmierci miała nawiedzać swój dawny pokój i strącać ze ścian obrazy, które zresztą sama namalowała. Duch zakonnicy siał taki popłoch wśród personelu szpitala, że w końcu zdecydowano się na wezwanie egzorcysty, który odprawił rytuał i przegnał ducha.
Częściowo za mroczną reputację Zofiówki odpowiada na pewno stan ruiny, w jakiej znajdują się obecnie budynki. Miejscowa gmina żydowska stara się uzyskać prawo własności nad terenem szpitala, póki co jednak Zofiówka niszczeje z roku na rok. Pełna ciężkiej atmosfery ruina szpitala psychiatrycznego przyciąga entuzjastów turystyki z dreszczykiem z całej Polski. Wśród walących się murów Zofiówki spotkać można zarówno bezdomnych, jak i blogerów zafascynowanych mroczną historią tego niezwykłego miejsca.
Obejrzyjcie relację z Zofiówki na kanale Urbex History:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?