Pojedynek Belgijek z Francuzkami rozpoczęła dobra gra obronna w wykonaniu obydwu zespołów. „Trójkolorowe” asekurowały bezlitośnie blokowaną Annę Rybaczewską, jednak rywalki, a szczególnie Els Vandesteene, popisywały się bardzo silnymi zagrywkami i na pierwszej przerwie technicznej Belgijki prowadziły 8:3. Obydwie młode drużyny, przebudowywane pod kątem igrzysk olimpijskich w 2012 roku, popełniały mnóstwo błędów. Początkowo lepiej radziły sobie podopieczne Gerta Vande Broeka, w drugiej fazie seta „Trójkolorowe” odrobiły stratę, zdobywając aż siedem punktów w jednym ustawieniu. Belgijki zdołały jednak odbudować przewagę i zwyciężyć w pierwszej partii do 19.
Serie błędów
W kolejnej partii Francuzki konsekwentnie zagrywały na mające kłopoty w przyjęciu Helen Rousseaux i Charlotte Leys i wyszły na prowadzenie 5:2. Gert Vande Broek poprosił o czas, po którym jego podopieczne doprowadziły do remisu po 7. Po przerwie technicznej, po raz pierwszy Francuzkom udało się odskoczyć na dwa oczka (10:8). Spore umiejętności w ataku zademonstrowała jednak 17-letnia Belgijka Lise van Hecke i na kolejnej przerwie technicznej to jej zespół wyszedł na prowadzenie (16:15). W końcówce seta Francuzki nie były w stanie powstrzymać przeciwniczek i uległy drużynie Belgii 19:25.
Deklasacja drużyny belgijskiej
W kolejnej odsłonie meczu „Trójkolorowe” zerwały się do walki i szybko uzyskały przewagę 4:0, a dzięki precyzyjnej kiwce Christiny Bauer dołożyły kolejne oczko. Na przerwę techniczną zespoły schodziły przy prowadzeniu podopiecznych Fabrice Viala 8:1. Skuteczna do tej pory gra Belgijek całkowicie się rozsypała. Przy stanie 12:2 dla Francuzek, Gert Vande Broek ponownie poprosił o czas dla swoich zawodniczek. Na kolejnej przerwie „Trójkolorowe” nadal cieszyły się z dziesięciopunktowej przewagi. W końcówce seta trener Vial pozwolił odpocząć znakomicie dotychczas spisującej się Bauer, a jej koleżanki bez problemu dokończyły dzieła, wygrywając 25:13.
Belgia wraca go gry
Początek czwartej partii ponownie należał do Belgijek, które szybko odskoczyły na cztery punkty, a następnie, z każdą chwilą, powiększały swoją przewagę. Sytuacji nie odwróciły zmiany przeprowadzane przez trenera Francuzek, jego zespół popełniał coraz więcej niewymuszonych błędów. Na drugiej przerwie technicznej Belgijki prowadziły 16:9 i kontrolowały przebieg czwartego seta, nie pozwalając „Trójkolorowym” na zniwelowanie straty. W końcówce partii Francuzki niespodziewanie jednak zbliżyły się na dwa oczka, lecz nic więcej nie udało im się już uzyskać. Po autowej zagrywce Maëvy Orle, Belgijki miały pierwszą piłkę meczową. Spotkanie zakończyła kapitan zespołu Frauke Dirickx.
Belgia – Francja 3:1 (25:19, 25:19, 13:25, 25:19)
Belgia:
Freya Aelbrecht (8), Charlotte Leys (7), Frauke Dirickx (c) (5), Helen Rousseaux (5), Lise van Hecke (28), Els Vandesteene (12), Marta Szczygielska (l) oraz Jolien Wittock (3), Gwendoline Horemans
Francja:
Christina Bauer (12), Pauline Soullard, Anna Rybaczewski (c) (11), Stéphanie Volle (3), Alexia Djilali (11), Maëva Orle (11), Déborah Ortschitt (l) oraz Véronika Hudima (8), Armelle Faesch (2), Séverine Liénard (3), Amandine Mauricette (2)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?