Zarówno sztab medyczny jak i menadżer Kubicy Daniele Morelli potwierdzili, że kierowca Lotus Renault w najbliższym czasie wsiądzie, najpierw do symulatora, a niedługo potem do samochodu wyścigowego. Kwestią nie jest już czy, ale kiedy Kubica będzie mógł prowadzić bolid Formuły 1. Obecnie Robert ćwiczy dwa razy dziennie w ośrodku w Viareggio w Toskanii i ma już czucie w opuszkach palców.
Krakowianin w tym momencie nie może jeszcze usiąść za kierownicą normalnego samochodu, ponieważ ma stabilizator na nodze, którą złamał w wypadku. Morelli wyraził także opinię, że wypadek nie wpłynął na psychikę polskiego kierowcy. Jego talent pozostał nietknięty i nie może on doczekać się wznowienia wyścigów, przerwanych przez wypadek.
Najwięcej lajków na Facebooku:
Sylwia Segin o coach movie, psychologii i redaktorstwie filmowym
Dancing Poznań 2011. "Tańcząc, wyrażam siebie". Wywiad z uczestniczką
Odnaleziono wrak "SS Gairsoppy". Na pokładzie największy skarb w historii
68. Rajd Polski. "Zawieszone" zwycięstwo Kajetanowicza. Zdjęcia
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?