Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lektura palce lizać. Pamiętnik kulinarny Ponidzia i Powiśla

Redakcja
Barbara Podgórska
Rarytas dla miłośników tradycyjnej kuchni regionalnej. Zapewniamy, przy czytaniu ślinka cieknie do ust...

„Pamiętnik kulinarny Ponidzia i Powiśla” powstał z inicjatywy Małgorzaty Donoch, znanej na Ponidziu działaczki obywatelskiej, aktywnej w lokalnych grupach działania, pomysłodawczyni wielu wartościowych projektów promujących region i jego kulturę. W tym kulturę i tradycje kuchni ludowej.

To dzięki niej, w dniach od 4 do 6 października, odbyło się Seminarium Wyjazdowe „Szlak Kulinarny Ponidzia i Powiśla”, w udziałem dziennikarzy z cale Polski, przewodników i przedstawicieli firm turystycznych. Wszyscy oni otrzymali na pamiątkę... „Pamiętnik”.

Smakowitą broszurę z tekstem Stanisława M. Przybyszewskiego zredagował Hubert Przybyszewski, a zilustrował Stanisław Przodo.

Autorami prezentowanych przepisów są dwadzieścia cztery osoby, miłośnicy i propagatorzywalorów kuchni ponidziańskiej i powislańskiej. W tym gronie znaleźli się znani nam osobiście: Barbara Kapusta, Wanda Chlastawa, Teresa Sowula, Stefan Raś, Tadeusz Ura.

Aby nie przynudzać, bo język niecierpliwy, wymienimy nazwy tylko co poniektórych smakowitych potraw, spośród 43
przedstawionych. Zapewniamy, że wszystkie albo prawie wszystkie, ze względu na ograniczona pojemności żołądków mięliśmy okazję i wielką przyjemność spróbować. Degustowaliśmy także mnóstwo innych smakowitości, które mamy nadzieję, znajdą się w następnym opracowaniu. Namawiamy serdecznie, bo – co zdradziła Małgorzata Donoch – wciąż archiwizuje ona starodawne przepisy i czyni starania o nadanie im rangi produktu regionalnego.

A teraz – wreszcie – co w treści? Smaczności nad smacznościami: karkówka faszerowana śliwkami damachami, serwowana z przepyszną nalewką pani Basi, również z damaszek, sielecki tort marchewkowy, pierożki z fasola i boczkiem, strojcowskie zawijoki z kartofli, mniszkowy miód wełecki, pączki z Widuchowy, słynne już dzionie wiślickie, pirogi (nie pierogi) zalipskie, uraczek o tajemniczej nieco nazwie, udka z gęsi siesławickiej, wędzony karp królewski z Wójczy, żabieckie gały. I dużo, dużo innych nie mniej smacznych i atrakcyjnych.

Warto wspomnieć o towarzyszącym konsumpcji napitkom: winie gronowym "Herbowym” z prywatnej winnicy Jacka Tarkowskiego, nalewkach Teresy Sowuli, winie morawiańskim ze skansenu Stefana Rasia, anyżówce zdrojowej, czy przednim winie czereśniowym spod Kapturowej Góry.

Wielkie szczęście, że coraz więcej restauracji, gościńców, pensjonatów a nawet sanatoriów ma w swoim menu te przepyszne potrawy i napoje, stworzone z najlepszych lojalnych produktów i silnie osadzone w kulturze ludowej.

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto