Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Masz kłopot – idź do wróżki?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Na czym można w Polsce zrobić dziś biznes? Na wszystkim. Zwłaszcza, że lista zawodów zarejestrowanych oficjalnie w naszym kraju jest spora - ponad 60 tys., a jednym z nich jest zawód wróżki.Z najnowszych informacji sieciowych wynika, że coraz większą popularność zdobywa zawód wróżki i wróżbity. To bardzo ambitne zajęcie i opłacalne. Choć stosunkowo drogie są wizyty u wróżbity, to mają one powodzenie. Być może z tych powodów płyną naciski, aby wykluczyć wróżki/wróżbitów z listy zawodów.

Jak i na czym można w Polsce zrobić dziś biznes? Zwyczajnie i na wszystkim. Trzeba tylko mieć dobry pomysł, szczere chęci do pracy i dużo inwencji w rozwijaniu pomysłu i planów. A czy trzeba mieć jakiś wyuczony zawód lub pozwolenie na realizację zawodu? Owszem, trzeba mieć. Podobno w kraju jest obecnie w rejestrach ponad 60 tysięcy różnych zawodów. Czy ktoś potrafi z pamięci je wyliczyć? Chyba nie. Bo to niemożliwe żeby tyle tysięcy profesji zapamiętać. Na ogół wszyscy lub prawie wszyscy znamy kilka czy kilkanaście najpopularniejszych i to wystarczy.

Wiemy przecież, że jest lekarz, pielęgniarka, architekt, adwokat, sędzia, prokurator, policjant, nauczyciel, przedszkolanka (to też nauczyciel), maszynista, motorniczy, pilot, marynarz, dziennikarz, fotograf, malarz, pisarz. Jednak mało, kto wie, że jest również zawód: matematyk, naukowiec, urzędnik, fotograf, hycel, sekserka, kiper. Ale jest także: astrolog, wróżbita, jasnowidz, radiesteta, bioenergoterapeuta. Z najnowszych informacji sieciowych wynika, że coraz większą popularność zdobywa zawód wróżki i wróżbity. To bardzo ambitne zajęcie i opłacalne. Choć stosunkowo drogie są wizyty u wróżbity, to mają one powodzenie. Być może z tych powodów płyną naciski, aby wykluczyć wróżki/wróżbitów z listy zawodów.

Domagają się tego, jak podaje interia.pl, przede wszystkim naukowcy. Chcą wykluczenia z listy zawodów takich profesji jak: astrolog, wróżka/wróżbita, refleksolog, jak i radiesteta i bioenergoterapeuta. Wystosowali w tej sprawie do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) list otwarty, w ramach protestu na opublikowanie przez Urząd Pracy (instytucję podległą Ministerstwu Pracy i Polityki Społecznej), dokumentu pod nazwą "Klasyfikacja zawodów i specjalności". W odpowiedzi na to rzeczniczka MPiPS, wyraziła sprzeciw ministerstwa, akcentując, że wróżbita, astrolog, czy bioenergoterapeuta to takie same zawody jak naukowiec, lekarz, czy matematyk.

Warto wiedzieć, że wykaz (spis) zawodów, nie ma żadnej mocy prawnej. To tylko zwyczajny urzędowy, o charakterze porządkującym, wykaz profesji istniejących w kraju, ogłaszany co dwa lata. Zresztą wykaz taki jest skutkiem rozporządzenia, które wyszło w 2004 roku a według rzeczniczki MPiPS "zawód wróżki zawsze się na tej liście znajdował". Niestety, nie jest tak, że biuraliści ministerialni wystawiają w Internecie listę profesji wziętych z "sufitu". O wpis konkretnego zawodu na listę, moją prawo wnioskować stowarzyszenia zawodowe, urzędy, a nawet osoby prywatne. Zgłoszenia weryfikuje Departament Rynku Pracy i na ogół rozpatruje je pozytywnie. Oczywiście są zawody, których "nie można wpisać na listę", np. nielegalne, takie jak "mafioso czy stręczyciel" – czytamy w informacji PAP.

Praca wróżki i wróżbity, wszędzie także w Polsce przynosi niezły zarobek, toteż zawód ten cieszy się coraz większym powodzeniem. Ciągle "rodzą się" nowe osoby - panie i panowie w tym zawodzie, bo klientów stale przybywa. Dzisiaj, podobnie jak przed wiekami - z usług wróżbiarskich korzystają ludzie zwykli oraz dobrze sytuowani a nawet wysoko postawieni. Nie gardzą nimi także przedstawiciele ekip rządzących, w tym zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie. W Europie podobno przodują pod tym względem Włochy i Rosja, gdzie do zwyczaju weszło, niemal nagminne i regularne wysłuchiwanie przepowiedni wróżbitów i jasnowidzów przez hierarchię rządzącą.

Duże powodzenie i rozwój na szeroką skalę mają wróżby z kart i z ręki – czytanie tarota, horoskopy, numerologia oraz doradztwo duchowe, w tym egzorcystów. Należy podkreślić, iż dzisiejsze usługi oferowane przez wróżbitów nie są takie proste jak kiedyś. Na przestrzeni lat uległy wyraźnej przemianie. Kilkadziesiąt lat temu podstawowym narzędziem wróżbitów były karty, wahadełko i szklana kula. Teraz w grę wchodzi także telefon, Internet, poczta e-mailowa, Skype, Gadu - Gadu i inne dostępne elektroniczne komunikatory. Dziś wróżbiarstwo to prawdziwy biznes. Godzina pracy ma swoją cenę. Zależnie od rodzaju oferowanej usługi, jej lokalizacji, zakresu tematyki i renomy wróżbity, stawki wynoszą od 10 zł do nawet 300 i 500 zł.

Według gazeta.pl najbardziej cenią się wróżki, które pracują w województwie mazowieckim, zwłaszcza w mieście stołecznym, Warszawie. Średnio za seans tarota biorą tam około 150 złotych. Na drugim miejscu stoją ceny w województwach opolskim i lubelskim, gdzie wizyta u wróżbitki, wynosi na ogół ponad 100 zł. A najmniej biorą wróżki z woj. łódzkiego, podkarpackiego i wielkopolskiego - średnio około 50 zł, zaś za godzinnego tarota - do 100 zł. Ale w lubuskim i dolnośląskim średnia cena u tarocistek wynosi około 60 - 65 zł.

Wysokość stawek wróżbiarskich ma różne uwarunkowania. Zależy od wielkości miasta, a nawet dzielnicy, w której działa punkt (salon). Ale też od cena usług zależy w dużym stopniu od renomy wróżbiarki czy wróżbity i wyposażenia salonu. Istotny wpływ ma także to, czy stawianie tarota jest głównym źródłem dochodu wróżbitów czy jedynie dodatkowym zarobkiem w ramach hobby. Ludzie czasem trzeźwo myślą o wróżbach. Pewna internautka, która odwiedziła kilka salonów wróżbiarskich, napisała na forum: "Koleżanka naszej babci, mieszkająca w domku za rogiem, z pewnością odczyta naszą przyszłość dużo taniej, niż wróżbitka z dyplomem i profesjonalnym salonem astrologicznym, w centrum miasta".

Klienci w dzisiejszych czasach nie muszą odwiedzać salonu czy mieszkania wróżbitów. Wystarczy, że zajrzą do Internetu, a tam na różnych stronach roi się od ogłoszeń sprytnych speców, którzy udzielają porad wróżbiarskich na odległość. Trzeba tylko opisać, np. w e-mailu intrygujący nas problem, podać swoją datę urodzenia i przelać pieniądze na konto bankowe. Porada w ten sposób kosztuje około 70 zł. Ale też trzeba się liczyć, że wydatkami za taką przyjemność mogą wynieść nawet 200 zł, o czym ostrzegają doświadczeni Internauci. Tak czy inaczej, interes wróżbiarski kręci się w Polsce nieźle i daje coraz lepsze warunki życia tym, którzy weszli w jego tryby.

Bo przecież godzinna porada na temat przyszłych losów osoby zainteresowanej, zwłaszcza w biznesie czy pożyciu małżeńskim, albo w sprawach kryminalnych to minimum 100 zł. Wystarczy mieć dziennie pięć takich wizyt i jest 500 zł jak znalazł. Ale porady duchowe lub oparte na numerologii to wydatek od 300 do 500 zł za jedną godzinę. Najbardziej opłacalne jest, zatem być wróżbiarskim doradcą duchowym (tak sami siebie nazywają), czyli parapsychologiem, albo numerologiem, no i ewentualnie astrologiem lub jasnowidzem. Strefabiznesu.pl podaje, że seans spirytystyczny, w którym może brać udział do 10 osób, kosztuje 5 000 zł, jednak często stawka za kontakt ze światem zmarłych ustalana jest indywidualnie.

Czytanie czyjejś przyszłości z gwiazd, rozwiązywanie trudnych kwestii kryminalnych czy osobistych, to cymes-biznes. Wiele osób, w tym z grona znanych biznesmenów, artystów a nawet polityków, korzysta regularnie z takich porad, i wykazuje nierzadko chorobliwą zależność psychiczną od nich. Wydają na porady ogromne pieniądze, bo stale nurtuje ich coś nowego, jakieś szczegóły z tych kwestii, które zostały zapowiedziane wcześniej. I tak kręci się ludziom w głowach, ich wymarzony w snach czy na jawie, świat oczekiwanych dróg, losów i nadziei, w tym biznesowych i politycznych.

Stanisław Cybruch
Materiał opublikowany pierwotnie na blogu autora

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto