Poznań: Ratujmy Sołacz - ciąg dalszy

O sprawie Parku Sołackiego pisałam już prawie dwa lata temu . Sprawa ma jednak swój dalszy ciąg.

Kilka lat temu Firma Nickel Development, która jest właścicielem jednej z działek w otulinie Parku Sołackiego, starała się o warunki zabudowy dla kompleksu 25 budynków z czterema mieszkaniami. Na to nie zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny, a wniesioną skargę kasacyjną odrzucił także, w grudniu 2008 r., Naczelny Sąd Administracyjny. Następnie w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej powstał plan zagospodarowania przestrzennego dla Sołacza. Przewiduje on m.in. budowę osiedla 40-45 domów jednorodzinnych na terenie nieużytków pomiędzy ulicami Litewską, Grudzieniec i Niestachowską. Swoje uwagi odnośnie tych terenów zgłosiła m.in. Rada Osiedla Sołacz proponując rozbudowę istniejących parków Sołackiego i Wodiczki i budowę, na terenach zielonych, boisk dla młodzieży. Rada argumentowała swoje postulaty m.in. tym, że tereny pod budowę osiedla należałoby osuszyć, co wyjątkowo niekorzystnie wpłynęłoby na ekosystem Parku Sołackiego doprowadzając do jego szybkiej zagłady oraz zniszczenia całej doliny rzeki Bogdanki i nieodwracalnej utraty "zielonych płuc Poznania".

Prezydent Poznania odrzucił jednak wszystkie (a było ich ponad 60) uwagi mieszkańców do planu zagospodarowania przestrzennego. W tej chwili projekt jest pod obradami radnych. Radni z Komisji Samorządowej zainteresowali się odrzuceniem uwag poznaniaków przez prezydenta i przyjęli uchwałę, w której nakłaniają go do podjęcia ponownych konsultacji z mieszkańcami.
Czy będą ponowne konsultacje - nie wiadomo, jednak każdy z nas może podpisać apel do prezydenta Poznania w sprawie otuliny Parku Sołackiego. Wystarczy odwiedzić stronę internetową Towarzystwa Przyjaciół Sołacza. Na tej stronie znajdują się również informacje o poprawkach, jakie zgłaszali mieszkańcy, a także informacje, w jaki sposób można wziąć udział w obradach Komisji Polityki Przestrzennej, która ma prawo zaopiniować projekt zagospodarowania przestrzennego.