Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sebastian Fitzek "Terapia" - recenzja książki

Redakcja
Marek Bachorski-Rudnicki
Po kryminały i sensacje niemieckich pisarzy sięgam niezwykle rzadko. Tym razem jednak z czystej ciekawości, postanowiłem przeczytać tę książkę, ponieważ od pewnego czasu natykam się na entuzjastyczne recenzje twórczości Sebastiana Fitzka.

Chociaż książka opublikowana została w 2006 roku i nie jest najnowszą pozycją w dorobku autora, to jednak postanowiłem zacząć przygodę z twórczością tego pisarza od jego powieści debiutanckiej. Nie ukrywam, że nie spodziewałem się niczego więcej poza poprawnie napisaną pozycją.

"Terapia" w początkowej fazie faktycznie rozczarowuje. Niezgrabnie skonstruowana akcja ślimaczy się i ma się chęć odstawienia książki na półkę. Poznajemy słynnego psychiatrę Victora Larenza, którego córka cierpi na niezwykłą i tajemniczą chorobę. Mimo licznych badań, nie wiadomo co stanowi podłoże jej choroby. Diagnozy brak. Podczas wizyty w klinice u jednego z wielu lekarzy, dziewczynka nagle znika. Sam lekarz i pielęgniarki natomiast twierdzą, że nie widzieli swojej pacjentki od dłuższego czasu.

Córka doktora Larenza przepada bez żadnych wieści. Nie ma żadnych świadków, nie istnieją żadne ślady, nie ma również zwłok. Ten moment książki jest dość nudny i przebrnięcie przez niego, to wyzwanie. Jednak warto to zrobić, bo później napięcie wzrasta, a akcja toczy się wartkim strumieniem.

Na następnych stronach książki ojciec dziewczynki popada w depresję i jest tak zmęczony tragedią, że rezygnuje z dobrze prosperującej praktyki. Gdy mijają cztery lata i nic się nie wyjaśnia, wyjeżdża on na malutką wyspę na Morzu Północnym, gdzie pracując nad wywiadem dla poczytnego magazynu, pragnie ostatecznie zakończyć etap smutku i rozpocząć swoje nowe życie.

Nic niestety nie jest łatwe. Gdy odnajduje go tam pewna niezwykle piękna nieznajoma, którą dręczą obłąkańcze wizje, książka nabiera niewiarygodnego tempa. Czy jej halucynacje mają coś wspólnego ze zniknięciem córki psychiatry? Viktor wbrew sobie zgadza się na terapię enigmatycznej kobiety. Terapia przeradza się stopniowo w dramatyczne śledztwo.
Od tego momentu narasta atmosfera grozy. Następne 150 stron czyta się jednym tchem. Kim naprawdę jest ta kobieta i czy mówi lekarzowi prawdę? Czy jej wizje to urojenia, czy przerażająca rzeczywistość? Jak poradzi sobie nasz bohater? Zaczynają się dziać rzeczy dziwne, niezwykłe i koszmarne... Wyspa zostaje odcięta od świata przez szalejący sztorm. Z końcem powieści zbliżamy się do rozsupłania zagadki, której rozwiązanie, trzeba przyznać, jest niezwykłe.

"Terapia" to sprawnie skonstruowany thriller, ze świetnie zbudowanym napięciem. Początek książki jest nudnawy, ale do przyjęcia. Autor rozczłonkował thriller na krótkie rozdziały, gdzie każdy kończy się tak, że natychmiast musisz zacząć czytać następny, by sprawdzić, co będzie dalej. Gdy dałem się ponieść autorowi i jego powieści, to muszę przyznać, że książkę przeczytałem jednym tchem. Polecam. Fantastyczny pisarski debiut.

"Terapia"
Autor: Sebastian Fitzek
Liczba stron: 286
Data wydania: styczeń 2007

Autorzy Wiadomości24.pl polecają na Facebooku:
Alicja Węgorzewska-Whiskerd będzie gościem "Podwieczorku z W24"
Kaczyński w książce: Komorowski jest fałszywym hrabią, Tusk dwulicowy
LM. Bate Borysow - FC Barcelona 0:5. Pogrom na Białorusi
Dancing Poznań 2011. "Tańcząc, wyrażam siebie". Wywiad z uczestniczką
68. Rajd Polski. "Zawieszone" zwycięstwo Kajetanowicza. Zdjęcia

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto