Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żmije na osiedlu w Koniecpolu

Marzena Marcinkowska
Marzena Marcinkowska
Czy musi dojść do tragedii, żeby władze miasta zainteresowały się problemem?

Parę tygodni temu w Koniecpolu przy ul. Zamkowej na szosie leżała rozjechana przez samochody żmija. Sugerowano, że pewnie spadła z transportu drewna, dostarczanego do pobliskiej fabryki. Wydało mi się to mało prawdopodobne. Wczoraj osobiście zobaczyłam prawie w tym samym miejscu następnego zmasakrowanego gada, a nasza sąsiadka spacerując z psem na ścieżce pod blokiem spostrzegła uciekającą żmiję. Według mnie to nie przypadek. Bardzo blisko osiedla są nieużytki rolne, a przy samym blokowisku jest dziko porośnięta działka. Nie wiadomo, do kogo należy i to stamtąd wychodzą te przerażające nas zwierzątka. Po tej zaniedbanej łączce czasem biegają dzieci, więc w każdej chwili może dojść do tragedii.

Czy władze miejskie interweniują? Czy trzeba tam postawić tablicę ostrzegawczą? Kogo trzeba powiadomić? Ul. Zamkowa jest miejscem spacerów, mieszczą się tu 2 ośrodki zdrowia, prowadzi ona też do przypałacowego parku i do hotelu, a także do stacji PKP. Chodzą po niej ludzie z zakupami z pobliskiego supermarketu, więc jest ryzyko, że ktoś zostanie ukąszony przez gada.

Nie bądźmy obojętni.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto