Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A.Pérez-Reverte: Cierpliwy snajper. Gdy graffiti staje się sztuką

Redakcja
fot. Materiał promocyjny Wydawnictwa Znak
Dla nich ulice są płótnem. Ściany tworzywem. Chwytają za puszki z farbą, by wyrazić siebie. Prym wiedzie Snajper, zabójczo zdolny, którego nie są w stanie pokonać ani prawo, ani policja.

Od długiego czasu na ścianach Madrytu pojawiają się tajemnicze malunki niezwykłego człowieka o pseudonimie Snajper. Niektórzy twierdzą, że posiada on niezwykły talent. Nikt nie wie, kim on jest, gdzie mieszka, z czego żyje. Jego znakiem rozpoznawczym są rysunki podpisane celownikiem snajperskim.

Dla takich jak on – jest Bogiem ulicy. To on wyznacza trendy, rzuca wyzwania i stawia się ponad wszystkich. Niektórzy, aby mu dorównać podejmują arcytrudne zadania i zdarza się, że giną. Tak stało się z młodym chłopakiem o pseudonimie Holden.

Nieszczęśliwie dla Snajpera ojciec Holdena jest człowiekiem bardzo zamożnym i wpływowym. Za głowę Snajpera wyznacza sporą nagrodę. Przeciw niemu kieruje też zabójców. Jednak grafficiarze chronią swojego Guru, roztaczając nad nim opiekę. Ani przestępcy ani policja nie są w stanie zlokalizować grafficiarza. Za to jego dzieła pojawiają się w coraz bardziej niezwykłych miejscach.

Dzieło zrobione na ulicy nie jest na sprzedaż. Artysta niekoniecznie. Stąd pewni wpływowi i bogaci ludzie zlecają Mauricio Bosque dotarcie do Snajpera i skuszenie go, aby swe prace zaczął upubliczniać. Ten wynajmuje dziewczynę, która wywodzi się z tego środowiska o imieniu Lex, aby nakłoniła grafficiarza do współpracy. W grę wchodzą sumy liczone w milionach dolarów, funtów, euro…

Nie jest łatwo. Lex rozpoczyna pościg za Snajperem, wciąż czując na swoich plecach oddech tajemniczych zabójców. Akcja toczy się wartko, czytelnikowi jawią się przed oczyma mroczne zakamarki Madrytu, Neapolu, Lizbony, gdzie raz za razem na ścianach, wagonach, murach, wystawach i wszystkim, gdzie można tworzyć zjawiają się jak duchy grafficiarze tworząc swoje osobliwe dzieła sztuki.

Ulica staje się polem bitwy, ściany wyzwaniem. Znalezienie Snajpera intrygą. Czy skusi się on na śmiertelnie poważną propozycję Lex i zalegalizuje swoją działalność, skazując się na zejście z ulicy w zamian za świat pełen luksusu? Wszak jego życiowym motto jest dewiza, że jeśli malowanie miałoby stać się legalne to nie jest to już graffiti.

Nie miejcie złudzeń. Graffiti to partyzantka. Writerzy właśnie chwycili za broń. Za pomocą puszek z farbą wypowiedzieli wojnę społeczeństwu. Czy jednak wszyscy sprzyjają Snajperowi i jaka jest w powieści prawdziwa rola pięknej Lex. Być może to właśnie Snajper znalazł się teraz na celowniku.

„Cierpliwy snajper” to doskonała lektura dla każdego czytelnika. Kapitalna narracja, doskonały styl i świetne pióro. Nie sposób się od lektury oderwać. Pościg trwa. Spróbuj dogonić Snajpera.

Za możliwość recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak

Autor: Arturo Pérez-Reverte

Tytuł: Cierpliwy snajper

Wydawnictwo: Znak

Stron: 320

Data wydania: 19 lutego 2015

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: A.Pérez-Reverte: Cierpliwy snajper. Gdy graffiti staje się sztuką - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto