Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Angielska farsa, czyli "Klejnoty" w Teatrze Komedia

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Od lewej: Łukasz Nowicki (Eddi Reaper), Jan Jankowski (Roger Fogg), Marcin Perchuć (inspektor Ruff) oraz Karolina Nowakowska (Diane, kochanka Eddiego)
Od lewej: Łukasz Nowicki (Eddi Reaper), Jan Jankowski (Roger Fogg), Marcin Perchuć (inspektor Ruff) oraz Karolina Nowakowska (Diane, kochanka Eddiego) Teatr Komedia
Tajemnicze śledztwo, trochę gapowaty jubiler, przebiegłe kobiety i cała masa zabawnych sytuacji - tego możecie spodziewać się po sztuce Michaela Pertwee "Klejnoty".

Spektakl "Klejnoty" w reżyserii Tomasza Dutkiewicza to typowa angielska farsa. Głównym bohaterem jest Roger Fogg (w tej roli Jan Jankowski) - współwłaściciel sklepu jubilerskiego, który prowadzi spokojne i dość skromne życie starego kawalera. Nie zarabia kokosów, ale ma własne, przytulne mieszkanie i dość sprawny samochód - i to mu w zupełności wystarcza. Jedyne czego pragnie, to święty spokój. Okazuje się jednak, że ten wieczór ma być daleki od normalności.

Wszystko zaczyna się od problemów z alarmem, którego Roger nie potrafi obsługiwać, przez co dzwoni prawie bez przerwy. Następnie niespodziewaną i dość niecodzienną wizytę składa mu inspektor Ruff (w tej roli Marcin Perchuć), który wkrada się przez... okno. Ale to nie koniec gości, w pewnych odstępach czasowych, zjawiają się u niego wspólnik Eddi Reaper (w tej roli Łukasz Nowicki), żona Eddiego i zarazem jego kochanka - Diane (w tej roli Agnieszka Warchulska) oraz kochanka Eddiego - Diane (w tej roli Karolina Nowakowska).

Zrobi się z tego prawdziwy galimatias, w którym trudno się zorientować, kto jest kim. A może Roger Fogg jest żonatym uwodzicielem młodych kobiet oraz żony swojego wspólnika, oszustem, który podszywa się pod inne osoby, włamywaczem okradającym własny sklep oraz niepoprawnym kłamcą, któremu wszyscy wierzą? I kto ukradł tytułowe klejnoty? Momentami widz zastanawia się, jakie jeszcze intrygi wymyślą bohaterowie, by nic się nie wydało.

Jeśli chodzi o grę aktorską, to moim zdaniem najlepiej wypadł Marcin Perchuć jako dociekliwy, ale stale zaglądający do butelki inspektor Ruff. Na duże brawa zasługują także pozostali dwaj panowie - Jan Jankowski, który świetnie odegrał trochę nieporadnego w relacjach damsko-męskich i lubiącego spokój domatora oraz Łukasz Nowicki jako niewierny mąż i kombinator. Panie także należą się słowa uznania - Karolina Nowakowska znakomicie spisała się jako atrakcyjna, ale niezbyt błyskotliwa kochanka, a Agnieszka Warchulska jako niewiele mądrzejsza żona i kochanka. Trzeba przyznać, że obie aktorki były bardzo przekonujące w swoich rolach.
Bardzo podobała mi się scenografia Wojciecha Stefaniaka, który stworzył dość wiarygodne mieszkanie starego kawalera, urządzone skromnie i surowo (od razu widać brak kobiecej ręki). Zostało to przez niego dopracowane w najdrobniejszych szczegółach - jest przedpokój, salon, sypialnia, kuchnia i łazienka. Co ciekawe, aktorzy wchodzą i wychodzą przez okna, z których można przedostać się na dach. A alarm, domofon i kuchenka gazowa działają jakby były prawdziwe. Na uwagę zasługują także kostiumy Anety Suskiewicz, niektóre bardzo wyzywające.

Sztuka "Klejnoty" jest komedią omyłek, opartą na komizmie sytuacyjnym i słownym. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji oraz zabawnych scenek - m.in. gotowanie ubrania czy omyłkowe schowanie kota do włączonego piekarnika. W dodatku zakończenie jest zaskakujące i równie zwariowane jak cała sztuka. Warto wybrać się na ten spektakl, gdyż dzięki niemu można się odstresować po ciężkim dniu.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto