Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ania ze srebrnego ekranu

Redakcja
Okładka płyty "Ania Movie" Anny Dąbrowskiej.
Okładka płyty "Ania Movie" Anny Dąbrowskiej. www.aniade.pl
Jakkolwiek obciachowo by to nie zabrzmiało, wyznam, że od początku lubiłem słuchać Ani Dąbrowskiej. Podobała mi się barwa jej głosu, z charakterystycznym "groszkiem", a także image stylizowany na modę retro (szczególnie widoczny w klipie do piosenki "Nigdy więcej nie tańcz ze mną"). Podoba mi się także jej ostatnia płyta "Ania Movie".

Jak mówi sama Ania (to infantylne zdrobnienie to jedyne, co mnie denerwuje w przypadku tej ciekawej wokalistki, tak jakby mało było na polskiej estradzie Kaś i jakby nie można było normalnie: Anna), od dawna chciała ona nagrać płytę z coverami, których lubi słuchać. I okazało się, iż w większości są to przeboje znane z dużego ekranu. W ten sposób powstał krążek zatytułowany "Ania Movie", który trafił do sklepów muzycznych 2 kwietnia 2010 roku (pierwotnie miała się ona ukazać 10 dni wcześniej, ale wada techniczna spowodowała wycofanie nakładu).

Płyta zawiera 9 utworów, w tym tak znane jak "Bang Bang" z obrazu "Kill Bill", "Everybody's Talking" z "Nocnego kowboja", "Suicide Is Painless" z filmu "M.A.S.H." Roberta Altmana, "Strawberry Fields Forever" Lennona i Mc Cartneya ("Across The Universe") czy wreszcie "Sound Of Silence" ze sławnego "Absolwenta". Ale sięga też Dąbrowska i jej współpracownicy (Kuba Galiński - produkcja i Bogdan Kondracki - mix) po piosenki z filmów w ogóle w Polsce niewyświetlanych: "Super Fly" ("Give Me Your Love"), "110th Street" ("Across 110th Street") czy "Głębokie gardło II" ("Deeper & Deeper").

Na wyróżnienie zasługuje niezwykle ciekawie zrobiona aranżacyjnie i wokalnie piosenka "Silent Sigh" z filmu "Był sobie chłopiec".

W nagraniu płyty wziął udział cały zespół, z którym Ania Dąbrowska występuje na koncertach, a który tworzą: Kasia (!) Piszek (chórki, Rhodes), Tomasz Duda (saksofon), Filip Jurczyszyn (gitara basowa), Kuba Galiński (Hammond, instrumenty klawiszowe), Dominik Trębski (trąbka), Marcin Ułanowski (perkusja). Jeśli wierzyć piosenkarce, każdy z nich ma swój udział w ostatecznym kształcie tego krążka, bo aranżacje powstawały podczas prób i są niejako wspólnym dzieckiem artystów.

Muzycznie wzbogacili "Anię Movie" zaproszeni goście, a wśród nich Zespół Smyczkowy Polskiej Orkiestry Radiowej pod dyrekcją Adama Sztaby, Manolo Albam Juarez (instrumenty klawiszowe), Wojciech Traczyk (kontrabas), Justyna Straszyńska (wiolonczela), Magdalena Ziętek (skrzypce), Bogdan Kondracki (gitara basowa), Piotr Zabrocki (syntezatory) i Kamil Karaszewski (waltornia).

Wiem,wiem, wymienianie ciągu nazwisk w recenzji może świadczyć o nieudolności autora, ja jednak chcę oddać sprawiedliwość wszystkim twórcom, bo dzięki nim płyta Anny Dąbrowskiej nabiera szerokiego brzmienia, szalenie różnorodnego pod względem instrumentalnym. Słucha się jej z ogromną przyjemnością, nabierając dystansu do otaczającej rzeczywistości, która - jak wiadomo - często skrzeczy.

Wydawnictwo Sony BMG zawiera także bonus w postaci wybranych wcześniejszych piosenek z repertuaru Ani Dąbrowskiej (m.in. "Lalolot", "Johnny and Mary") oraz teledyski "Nigdy nie mów nigdy" i "Smutek mam we krwi".

Polecam "filmową" płytę Ani Dąbrowskiej - relaks zapewniony, a i doznania muzyczne nietuzinkowe.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto