Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dialog społeczny o energetyce jądrowej czy lobbing?

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
Protest na Rynku Krakowskim
Protest na Rynku Krakowskim
Pracownicy agend państwowych oraz organizacji lobbujących za budową elektrowni uczyli, jak skutecznie przekonywać do energii atomowej. - Tusk obiecał wykupienie od Francuzów przestarzałych technologii - zarzucają rządowi ekolodzy. Jaka jest prawda?

"Energia i samorządność: Jak prowadzić dialog społeczny o energetyce jądrowej?" - to panel dyskusyjny, który odbył się w sobotę, 16 kwietnia w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Gdańskiego. Punktem ciężkości dyskusji był dokument Ministerstwa Gospodarki: "Koncepcja kampanii informacyjnej dotyczącej energetyki jądrowej: Bezpieczeństwo, które się opłaca".

- Pismo ma charakter koncepcji kampanii informacyjnej, a raczej planu marketingowego, czy wręcz zabiegów socjotechnicznych, mających na celu uzyskanie akceptacji społecznej dla z góry narzuconej decyzji - dziwili się działacze organizacji ekologicznych. Wg dokumentu planuje się działania zmierzające do bieżącego monitoringu informacji rozprowadzanych przez ekologów.

Czytaj też: Era energetyki jądrowej?

Postulowano włączenie debaty społecznej do rządowego planu jądrowego. - Wynik debaty nie ma realnego wpływu na jego przebieg. Spowodowane jest to tym, że terminy wyboru lokalizacji i rozpoczęcia prac są już ustalone. - ripostowali zieloni.

Zebrani zostali zaznajomieni z wynikami badań socjologicznych nt. nastrojów społecznych w powiatach graniczących z planowaną lokalizacją elektrowni jądrowej nad Jeziorem Żarnowieckim, gdzie 50 proc. ankietowanych określało swoją wiedzę odnośnie energetyki jądrowej jako bardzo słabą. Jednocześnie w materiałach rozdawanych podczas konferencji organizatorzy, powołując się na te same badania, wskazywali na "najwyższy poziom świadomości społecznej mieszkańców w tym zakresie".

Samorządowcy chwalili się wycieczkami do Szwecji, gdzie mogli zobaczyć elektrownie jądrowe. Na pytanie ekologów czy organizowali także wycieczki do Austrii, czyli kraju, w którego konstytucji zapisano zakaz budowy elektrowni jądrowych i gdzie rozwija się z powodzeniem inne źródła energii, dziwili się: "Ale po co do Austrii?"

Czytaj też: Czy elektrownia jądrowa w Polsce okaże się jedynie złym snem?

Z ust przedstawiciela gminy Gniewino - która jest jedną z planowanych lokalizacji elektrowni jądrowych - padały sprzeczne stwierdzenia. - Społeczność miejscowa jest przekonana co do konieczności budowy i widzi określone korzyści z budowy dla środowiska lokalnego - przekonywał urzędnik. Dla gminy elektrownia jądrowa wcale nie jest korzystna, gdyż ewentualne dochody będą dzielone pomiędzy biedniejsze gminy - twierdził.

Nie czekaj, zgłoś się! Trwa konkurs Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku

Pracownicy Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Wojewódzkiego w swoich wypowiedziach wskazywali, iż nie są szczeblem decyzyjnym, że decyzja została narzucona władzom lokalnym ze szczebla centralnego.

- Sposób przygotowania i podejścia do dyskusji na panelu po raz kolejny pokazał, że organizowane przez władze wydarzenia, mające w temacie dialog publiczny, są działaniami pozorowanymi i mają na celu wykazać, ze partycypacja społeczna miała miejsce - oburzali się "zieloni". - Władze województwa zmierzają do postawienia społeczeństwa przed faktem dokonanym - przekonywali.

Czytaj też: Nie dajmy się lobbystom energetyki jądrowej! Wywiad z prof. Mirosławem Dakowskim

Energia atomowa budzi gorące spory na świecie. Większa część niemieckiego społeczeństwa opowiedziała się za likwidacją elektrowni atomowych, a 53 procent zażądało nawet natychmiastowego wyłączenia reaktorów - argumentują organizacje społeczne. - "Moja opinia o energii po wydarzeniach w Japonii uległa zmianie" - oświadczyła kanclerz Angela Merkel - przypominają.

Zdania ekspertów są podzielone.

Robert Gawlik, były minister środowiska, uważa, że składowanie odpadów z elektrowni to jedne z najważniejszych argumentów przeciwko budowie takich instalacji w Polsce. - Przez 60 lat funkcjonowania tej technologii nie rozwiązano problemu odpadów wysokoradioaktywnych. Składuje się je w basenach obok elektrowni i wychładza, żeby nie doszło do reakcji. To jest poza kopułami bezpieczeństwa. - Powinniśmy iść w kierunku oszczędzania energii - zauważa. Kraj, który zużywa przeciętnie trzy razy więcej energii na jednostkę produktu niż Europa Zachodnia powinien przede wszystkim uszczelnić energetyczne wiadro, a nie produkować prąd z ryzykowanych technologii - odpowiada. - Koszt ok. 5 mln euro za megawat. Natomiast z elektrowni wiatrowych - 1,2 mln, na morze ok. 2 mln za megawat - stwierdził Radosław Gawlik. Według eksperta w 2020 roku pierwsza polska elektrownia jądrowa dostarczy... 1,3 energii potrzebnej Polsce. Na pewno byśmy się bez niej obyli - dowodzi.

Czytaj też: Czy elektrownia jądrowa w Polsce okaże się jedynie złym snem?

- Zanieczyszczenia uwalniane przy produkcji energii elektrycznej stanowią około 20 proc. całości antropogenicznych gazów cieplarnianych, a tylko 16 proc. światowego zapotrzebowania na energię elektryczną jest pokrywane przez elektrownie atomowe. Monitorowanie i utrzymywanie składowisk odpadów radioaktywnych przez okres 20 razy dłuższy od trwania naszej cywilizacji jest obciążeniem nie do przyjęcia dla przyszłych pokoleń i nie daje żadnych gwarancji bezpieczeństwa.

Nie czekaj, zgłoś się! Trwa konkurs Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku

Energia atomowa jest jedną z najdroższych form energii - przekonuje były minister. Przyczyną są koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa, koszty ubezpieczenia na wypadek awarii, bądź ataku terrorystycznego, koszty zagospodarowania odpadów, wreszcie koszty budowy samej elektrowni i jej likwidacji. W kwietniu Komisja Europejska podjęła decyzję o przeznaczeniu 550 mln euro sfinansowanie "nowego sarkofagu" w Czarnobylu na Ukrainie.
Elektrownie atomowe w przeszłości stwarzały jedynie pozory ekonomicznej wydajności, a to z powodu uzależnienia od znacznych państwowych dotacji. Energia atomowa jest znacznie droższa od energii wiatru - udowadnia.

Czytaj też: Era energetyki jądrowej?

Do kryzysu atomowego wywołanego przez energię jądrową odnieśli się naukowcy zrzeszeni w międzynarodowych organizacjach.

"Energia atomowa nie stanowi odpowiedzi na współczesne problemy energetyczne, nie jest też cudownym środkiem dla wyzwań, jakie stawiają przed nami zmiany klimatyczne" - napisali prominentni członkowie " World Future Council" w ub. miesiącu.

Ich zdaniem, problemów nie da się rozwiązać tworząc nowe problemy. "Katastrofa w Japonii pokazuje, że my, ludzie, nie potrafimy stosować niebezpiecznych technologii zabezpieczając się przed wypadkami" - czytamy w oświadczeniu.

"To, co się wydarzyło w Japonii na skutek nieszczęśliwego połączenie katastrofy klimatycznej i nieudolności człowieka, może zostać przeprowadzone celowo, na przykład jako zamach terrorystyczny lub działanie wojenne" - przypominają autorzy deklaracji.

Czytaj też: Czy elektrownia jądrowa w Polsce okaże się jedynie złym snem?

Wśród sygnatariuszy listu są m.in. laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, Wangari Maathai z Kenii, współprzewodniczący Klubu Rzymskiego, Ashok Khosla, Założyciel Światowego Forum Gospodarczego Francisco Whitaker Ferreira.

Nie tylko naukowcy mają zastrzeżenia do energii atomowej. Za krytykę energetyki jądrowej został już zdymisjonowany Minister Ochrony Środowiska i Prezes Państwowej Agencji Atomistyki w rządzie Donalda Tuska.

Wolne media/CIA/Onet.pl

Gdzie umieścimy elektrownie atomowe?
Nierzetelna dyskusja o energetyce

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto