Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dudulenie Dudy o blokadzie Sejmu. Penkalski pobił się sam?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Blokada Sejmu i sejmowa awantura na miarę możliwości, charakterów i talentów politycznych posłów, pozostają ciągle jeszcze przedmiotem dyskusji i analiz społeczeństwa, a także policji i prokuratury. Sęk w tym, że Penkalski sam się pobił.

Szef związku "Solidarność" Piotr Duda, słysząc, że sprawą zajść pod Sejmem w minionym piątek zaczyna interesować się prokuratura, ma na poczekaniu wytłumaczenie z postawy nieetycznej związkowców. Jakkolwiek prawdą jest, że w demokracji wszystko wolno, to jednak nie wolno funkcjonariuszy publicznych, jakimi są posłowie, okładać kijem, czy jak woli Duda - deseczką.

W trakcie porannej rozmowy w programie radia TOK FM, szef "Solidarności" Piotr Duda, wyjaśniał i próbował tłumaczyć postawę swoich ludzi na blokadzie Sejmu. Powiedział pisze "Gazeta Prawna", że "poseł PO został uderzony nie kijem, a delikatną listewką, zaś poseł Ruchu Palikota pobił się sam". Dla podkreślenia wagi uczestnictwa działaczy związku w zajściu, zauważył, iż "wszystkie oskarżenia to odwracanie uwagi opinii publicznej od sedna piątkowej demonstracji".

Tak, więc związkowcy "Solidarności", korzystając z demokracji i wolności demonstracji, podjęli się siłowej blokady wyjścia z budynku Sejmu, w ramach prawnej reakcji na wynik głosowania posłów w sprawie, która nie jest akceptowana przez większość społeczeństwa, czyli spornej ustawy emerytalnej.

Tylko, że ta sama większość nie wyraża zgody na protesty społeczne w tej sprawie. Mówią o tym najnowsze sondaże. A, co gorsze dla związkowców "S" i przewodniczącego Dudy, nie ma społecznego przyzwolenia na łamanie prawa i załatwianie swoich emocji siłą rażenia kija od pomidorów, lub skromnej, grającej na dudach "listewki".

Piotr Duda, tłumacząc się w TOK FM zapewniał, że nikt nikogo nie okładał "drewnianym kijem, tylko listewką, co się pomidory wiąże; aż wstyd, że chce to zgłaszać. Poza tym pan Suski pcha się, prowokuje, kiedy inni jakoś stali z boku. To można porównać do przechodzenia na czerwonym świetle" - cytuje "Gazeta Prawna". I dla uzupełnienia wyjaśnień dodał: "Ale pan Penkalski to chyba sam się pobił". Według niego "to wszystko jest odwracaniem kota ogonem. Politycy zachowują się zupełnie jak dzieci, które kiedy coś przeskrobią, to płaczą".

Jak przystało na twardziela, zaprawionego w morderczych ćwiczeniach jednostki "Grom" przewodniczący "Solidarności", podkreślił w TOK FM, że wobec podjętych postępowań prokuratorskich w sprawie piątkowych wydarzeń pod Sejmem, bierze na siebie całą odpowiedzialność, w tym także za zachowanie innych związkowców. Bierze za nich odpowiedzialność i broni ich. Jak wyjaśnił - pod Sejmem byli obecni "zwykli, wściekli ludzie, nad którymi okrzykami trudno panować".

Blokada Sejmu była tak szczelna i skuteczna, że tylko jednemu posłowi o nazwisku Wujec, udało się przeskoczyć płot. Inny poseł oberwał kijem od pomidorów, kolejny pobił się sam, a nerwowy od urodzenia poseł Stefan – bronił się przed atakiem kamery Ewy Stankiewicz, gromkim okrzykiem "Won!" Tylko dziwnym trafem, bez przeszkód i bez "poczęstunków" listewką Dudy, przeszedł blokadę związku "Solidarność", po zakończonych obradach Sejmu, prezes PiS, Jarosław Kaczyński.

W TOK FM, przewodniczący Piotr Duda twardo odpierał zarzuty, że "Solidarność" sympatyzuje z PiS, co wykazało choćby wpuszczenie, mimo blokady, Jarosława Kaczyńskiego. Piotr Duda, zaprzeczając podkreślił: "Jesteśmy niezależni". Dodał, że była jedna decyzja. Brzmiała: "Nie ma prawa wyjść nikt. Gdybym był w tym miejscu, prezes Kaczyński także by nie wyszedł i kropka. Wszystkich polityków traktuję jedną miarą" – powiedział jednoznacznie.

Dopytywany, czy "Solidarność" planuje protesty podczas Euro 2012, szef Duda odpowiadał pokrętnie, wymijająco. Stwierdził, że wszystkim "mówić nie możemy". "Sytuacja jest dynamiczna, takie decyzje będziemy podejmowali z dnia na dzień. Może prezydent nie podpisze ustawy?" – rozważał. Ale też podkreślił, że nie można robić z mistrzostw "świętości". I zastrzegł: "Nikt nie może nam zabronić demonstracji".

Znajdź nas na Google+

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto