Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień bez papierosa to dzień bez 439 milionów dolarów

Bartek Bargiel
Bartek Bargiel
logo British American Tobacco
logo British American Tobacco BAT
Światowy Dzień bez Papierosa tuż-tuż. Załóżmy czysto hipotetycznie, że na te 24 godziny świat powstrzymałby się od palenia. Skutki dla koncernów tytoniowych? Utrata ułamka ich całorocznych, średnich zysków. Jedyne 439 milionów dolarów...

W ślad za tym odpowiednio mniej środków powędrowałoby do światowych budżetów, w tym i polskiego. Tylko w zeszłym roku dochód z akcyzy na papierosy wyniósł 13,5 miliarda zł. To doskonale wyjaśnia, w jak niekomfortowej sytuacji lokują się wszyscy zagorzali przeciwnicy palenia, gdy tylko otrą się o politykę. I, nie daj Boże, o Big Tobacco.

“Produktem jest nikotyna”

Big Tobacco to pejoratywne określenie trójki światowych koncernów tytoniowych, głównie z kapitałem amerykańskim. Philip Morris (PM), British-American Tobacco (BAT), R.J. Reynolds... Znacie ich doskonale, bo to ich właśnie wyroby miliony Polaków kupują każdego dnia. Big Tobacco ma pieniądze. Ma wpływy i doskonałych lobbystów. Współpracuje z najlepszymi agencjami marketingowymi i public relations. Zaś przede wszystkim - Big Tobacco ma to, o co w biznesie chodzi: produkt doskonały.

Na czym polega potęga papierosa w biznesie? Oddajmy głos pracownikowi PM, Williamowi Dunn Jr.:.
“Papieros to nie produkt, to pakiet. Produktem jest nikotyna. Pomyśl o paczce papierosów jako o pojemniku na codzienną dostawę nikotyny. Pomyśl o papierosie jako o dozowniku jednej dawki nikotyny. Pomyśl o dymie jako o transporcie dla nikotyny.. Dym to bez wątpienia najbardziej optymalny transport dla nikotyny, a papieros to najbardziej optymalny dozownik dymu.”.

Dodajmy do tego mniej poetycko, że nikotyna to silnie uzależniający narkotyk, bezpośrednio stymulujący wydzielanie dopaminy, co poprawia nastrój i koncentrację. Przekazywana przez dym papierosowy nikotyna w połączeniu z amoniakiem dociera do mózgu w siedem sekund, co sprawia, że euforia palacza jest niemal natychmiastowa.

“Biznes sprzedawania nikotyny”

“Jesteśmy w biznesie sprzedawania nikotyny, uzależniającego narkotyku” - to wewnętrzna wypowiedź jednego z menedżerów koncernu Brown&Williamson. I to tylko fragment zawartości jednego z tajnych dokumentów, jakie ujrzały światło dzienne w trakcie słynnego procesu między rządem USA a Big Tobacco w 1992 roku. Pełna ich zawartość, udostępniona w Internecie łącznie z uzasadnieniem niekorzystnego dla koncernów werdyktu, jest wprost porażająca - już sama lektura wyroku gwarantuje sporo emocji...

Nagminnie tuszowano wyniki wewnętrznych badań koncernów - fakt, iż nikotyna ma działanie uzależniające nie ujrzał więc świata dziennego. Ba, nie mógł ujrzeć! Pracownicy Big Tobacco doskonale zdawali sobie sprawę z rangi tego odkrycia. Usunąć nikotynę z papierosów - to jak odciąć od siebie rzeszę lojalnych klientów. Kto zapragnie kolejnego papierosa nie będąc na nikotynowym “głodzie”? Finansowano więc “niezależne” badania naukowe, jak też własną fikcyjną placówkę badawczą pod nazwą Tobacco Institute.

Równie ciekawie układała się współpraca koncernów oraz biznesu public relations - niemal od początku pełna wyzwań. Jak bowiem sprzedać uzależniający produkt, który wzbudza wątpliwości natury zdrowotnej? Pierwszą próbą ognia był słynny artykuł z Reader’s Digest o wykryciu związku między paleniem papierosów a rakiem płuc. Agencja Hill & Knowlton została pomysłodawcą strategii obronnej, która można streścić słowami “palacze, martwimy się, ale poddajemy badania w wątpliwość”. The Frank Statement (“szczera wypowiedź”) opublikowany na łamach prasy był swego rodzaju manifestem Big Tobacco, w którym słowa “troski o palaczy” mieszały się ze sformułowaniami “nie jest jednak niezbicie udowodnione, że palenie szkodzi zdrowiu, lecz zbadamy to”.

“Mają usta? Chcemy ich!”

Pole do popisu dla public relations i marketingu było oczywiście szersze, zwłaszcza gdy koncerny zdały sobie sprawę, że nawet lojalnego klienta trzeba będzie pożegnać i skreślić ze statystyk, gdy opuści nasz świat. Tym sposobem młodzież znalazła się na celowniku koncernów tytoniowych - na użytek wewnętrzny określana pieszczotliwym mianem replacement smokers,“palaczy zastępczych”. W istocie, jak się później okazało, rola młodocianych jest znacznie większa. Praktycznie wszyscy palacze wpadają w nałóg przed 21 rokiem życia..

“They got lips? We want them!” (“Mają usta? Chcemy ich!”) - tak jeden z menedżerów RJ Reynolds raczył odpowiedzieć zapytany, do jak młodych odbiorców ma być kierowana oferta firm. Rozpoczęto nowe działania marketingowe: stworzenie atrakcyjnego wizerunku osoby palącej, kojarzenie palenia z “dorosłością” i “byciem trendy”, dotarcie do młodego odbiorcy przez sponsoring imprez i programy lojalnościowe oraz product placement w hollywoodzkich filmach. Jak mówią statystyki: skutecznie po dziś dzień. Warto wydawać na ten cel 34 miliony dolarów dziennie...

“Myśleć o chińskich statystykach palenia to jak myśleć o granicach wszechświata” (pracownik Rothmans)

Co zmieniło się na przestrzeni lat? W istocie niewiele. Świadomość społeczna w kwestii zdrowotnych aspektów palenia rośnie i rosnąć będzie, huragan zakazów palenia szaleje właśnie po Europie - nadal jednak niewielu z nas zastanawia się nad swoją skromną rolą w tej globalnej sztuce zarabiania pieniędzy.

A perspektywy dla pracowników i akcjonariuszy Big Tobacco nie najgorsze: podbój krajów rozwijających się trwa, Afryka i Chiny stoją otworem... W rzadkich chwilach zwątpienia można zaś rzucić okiem na wskaźnik rynku SINdex (“grzesznych” branż - producentów tytoniu, alkoholu, kasyn) i uspokoić się na widok wznoszącej się radośnie linii trendu. Bo nie ma się czego bać - nawet w Dniu Bez Papierosa.

Źródła:

http://www.ash.org.uk/
http://tclconline.org/
http://www.library.ucsf.edu/tobacco/docsbiblio.html
http://www.escholarship.org/editions/view?docId=ft8489p25j;brand=eschol
http://www.bankier.pl/wiadomosci/print.html?article_id=1698241
http://quicktake.morningstar.com/StockNet/Diagnostics.aspx?Country=USA&Symbol=BTI
http://www.sourcewatch.org/index.php?title=The_Frank_Statement

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto