Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

FBI tropi amerykańskie łapówki dla lekarzy w polskich szpitalach

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Piotr Bodzek, MD/CC 3.0
Katowiccy śledczy, wspólnie z oficerami policji i amerykańskim FBI, poszukują dowodów korupcji i łapówkarstwa w polskich szpitalach.

Amerykańskie FBI tropi na polskim podwórku lekarskie łapówki. Chodzi o sprawdzenie czy amerykański koncern zajmujący się produkcją sprzętu ortopedycznego, przekazał nielegalnie pieniądze na łapówki dla lekarzy i szefów szpitali w Polsce. Sprawę dokładnie sprawdza i bada katowicka prokuratura, z udziałem i pomocą FBI. A jest co sprawdzać i badać, wszak w nielegalną grę interesów i łapówek wchodzi, ponad sto osób z 51 szpitali.

Katowiccy śledczy podjęli sprawę na polecenie Prokuratury Generalnej. Temat objęty jest ścisłą tajemnicą postępowania. Trop amerykańskiego funduszu na przestępcze cele wśród naszych lekarzy, prowadzi do 51 szpitali, do których idą polscy śledczy zajmujący się przestępczością zorganizowaną. Służy im pomocą grupa kilkudziesięciu oficerów policji. Powołano w związku z tym w każdej komendzie wojewódzkiej specjalną grupę operacyjną, która zajmuje się konkretnym wycinkiem sprawy. To największe śledztwo korupcyjne w służbie zdrowia - twierdzi anonimowy oficer policji, o czym pisze serwis Wyborcza.pl.

Prokurator Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, powiedział dziennikarzom, że postępowanie dotyczy korupcji przy przetargach na dostawy sprzętu medycznego. To wszystko, co na obecnym etapie możemy powiedzieć - stwierdził krótko i lakonicznie.

Według "Gazety", chodzi o przetargi dla szpitali, wygrane przez firmę Stryker Polska. To spółka koncernu Stryker Corporation, działająca w Polsce, należąca do znanego amerykańskiego lidera na rynku ortopedycznym. Oferuje różne nowoczesne produkty niezbędne do rekonstrukcji stawów, zespalania kości, stabilizacji kręgosłupa, a także implanty. Prokuratura polska wszczęła postępowanie sprawdzające z inicjatywy amerykańskiego FBI, które przypadkiem trafiło w USA, na interesującą i podejrzaną korespondencję mailową pracowników Stryker Polska.

Anonimowy oficer policji powiedział, że maile zdobyte przez FBI były wysyłane ze służbowych kont koncernu a z ich treści wynika, że przedstawiciele firmy mieli w Polsce wygrywać przetargi, na drodze korumpowania ordynatorów, którzy zasiadają w komisjach przetargowych, lub dyrektorów szpitali.

Zdobyta w USA korespondencja ma nazwiska ponad stu osób z 51 naszych szpitali, które w latach 2003-2006 miały dostać od Amerykanów łapówki. Kwoty opiewały na 10 procent wartości załatwionego przetargu. Łapówki obejmowały, m.in. drogie wyjazdy turystyczne. Z jednego z maili wynika, że dyrektorka pewnego szpitala uzależniła pozytywne rozstrzygnięcie przetargu, w zależności od sfinansowania jej określonych wakacji. Policja już potwierdziła, w oparciu o dokumenty, że lekarka "poleciała z mężem na wakacje na Karaiby, a Stryker Polska zapłacił za ich podróż 28 tys. zł". W tym szpitalu koncern otrzymał kontrakt na dostawy sprzętu wartego kilkaset tysięcy zł.

Według prokuratorów, lekarze w różnych placówkach mieli też dostawać łapówki pieniężne, wpłacane na konta w banku szwajcarskim Credit Suisse. Śledczy w związku z tym zwrócili się do Szwajcarów z prośbą o potwierdzenie, czy takie rachunki istniały.

Policja przeprowadziła już przeszukanie w warszawskiej siedzibie polskiego Strykera oraz mieszkania przedstawicieli handlowych tej firmy. Zabezpieczyła także dokumenty dotyczące przetargów, w 51 szpitalach i dokonała rewizji domów i mieszkań, ordynatorów i dyrektorów pracujących w tych szpitalach. Obecnie eksperci prowadzą analizę zebranych danych. Na razie jeszcze nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Na intrygujące pytanie, dlaczego FBI zainteresowało się akurat Strykerem Polska – oficjalnie z firmy nie ma odpowiedzi. Niby nie wiadomo o co chodzi. Przedstawiciele firmy Stryker nie chcą wypowiadać się na temat śledztwa. W rozmowie z mediami używają prostej zasłony wewnętrznej, która brzmi: zgodnie z naszymi procedurami nie komentujemy kwestii prawnych. Usłyszeli to dziennikarze "Gazety" od przedstawiciela Stryker Polska.

Z uzyskanych informacji przez "Gazetę" wynika, że w prowadzonej sprawie "łapówkarskiej", powtarzają się nazwiska niektórych osób ze śledztwa dotyczącego "korumpowania lekarzy przez pracowników innego koncernu - Johnson & Johnson". Kwestię tę prowadzi prokuratura w Radomiu. Zdołała już skierować w tej sprawie do sądu ponad 20 aktów oskarżenia przeciwko ponad 40 osobom. Sądy zakończyły część procesów wyrokami skazującymi.

Za praktyki korumpowania i łapówkarstwa w Polsce i kilku innych krajach Europy, w minionych latach, amerykański koncern J&J zapłacił w USA do skarbu państwa 70 mln dolarów kary. Amerykański Departament Sprawiedliwości i tamtejsza Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, podały, że dzięki łapówkom w latach 2000-2006, sprzedaż koncernu J&J w Polsce była wyższa o 4,3 mln dolarów.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto