Festiwal bez nabijania w butelkę

Jakiś czas temu postanowiliśmy ze znajomym wypić po piwie. Świeżo wciągnięty przez innego znajomego-pasjonata w eksplorację piw rzemieślniczych, zakupiłem butelkę piwa z jednego z regionalnych browarów. Znajomy postawił na pite z przyzwyczajenia piwo koncernowe, co to namawiają, żeby najlepiej kosztować go po godzinach. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat piwa, jego rodzajów, produkcji, składników... I nagle okazało się, że na piwie produkowanym przez koncern jakichkolwiek danych o składzie - brak. Może coś się do tej pory zmieniło, nie sprawdzałem, choć raczej nie wierzę.

Odwiedzając Warszawskie Targi Piwa można wybierać w propozycjach 80 polskich i zagranicznych browarów, które nie mają powodów, by ukrywać z czego i w jaki sposób produkują swoje piwa. Owszem, to również są podmioty komercyjne, więc muszą mieć pewien dochód, by zachować ciągłość działania, ale zysk nie jest celem numer jeden. Świadczy o tym przede wszystkim niemasowa produkcja. Bywa, że piwo jest produkowane seriami, w ograniczonej ilości, lub okresowo.

Oprócz tego liczy się smak, nie jak w przypadku masówek, gdzie konia z rzędem temu, kto wskaże czym jedno piwo różni się od drugiego należącego do tej samej kompanii. Nazwą? Na Warszawskich Targach Piwa można zderzyć się z istną ferią smaków, a początkujący smakosze odkryją, że piwo to nie tylko chmiel i goryczka. Tutaj można się przekonać, że piwo to bogaty świat, który warto eksplorować.

Co istotne degustacja na Warszawskich Targach Piwa nie musi, a wręcz nie powinna odbywać się milcząco. Na stoiskach można spotkać osoby, specjalistów, przedstawicieli browarów, którzy przekonują, że o piwie można opowiadać godzinami. I nie chodzi jedynie o doznania smakowe, ale o wiedzę w zakresie procesów produkcji, receptur, rodzajów piw itd. Dzięki temu przyjemność z picia piwa może być jeszcze pełniejsza. Wiedzę na temat piwa można zdobyć również w strefie piwowara, gdzie odbywają się specjalne wykłady. I to zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych.

Tegoroczna edycja Warszawskiego Festiwalu Piwa jest już drugą z rzędu i można się spodziewać, że nie ostatnią. Wyraźnie bowiem rośnie w Polsce i nie tylko świadomość odbiorców, a wraz z nią popyt i dostępność dobrych piw niszowych. Zamiast więc dawać nabijać się w butelkę warto wybrać się na Stadion Legii, by mieć w czym wybierać.

Bilety w cenie: 10 zł (jeden dzień) i 20 zł (cały festiwal). Uwaga: w niedzielę ceny wszystkich piw będą o 10% niższe.

Więcej na stronie: http://warszawskifestiwalpiwa.pl/pl/