Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gruba kreska Mazowieckiego

Paweł Janus
Paweł Janus
Tadeusz Mazowiecki
Tadeusz Mazowiecki Public Domain
"Gruba linia" czy "gruba kreska" Mazowieckiego do dziś rozgrzewa emocje po prawej stronie sceny politycznej. Warto przypomnieć jak to naprawdę było.

Zmarł Tadeusz Mazowiecki - pierwszy premier III Rzeczypospolitej. Dla wielu ludzi, zwłaszcza z tej prawej strony politycznych sympatii będzie się kojarzył z "grubą linią", którą rzekomo zarysował, a która miała umożliwić komunistom uniknięcie odpowiedzialności za to czego się dopuszczali.

Warto przy tej okazji wyjaśnić, co tak naprawdę powiedział Tadeusz Mazowiecki i w jakim kontekście owe słowa umieścił. Słowa padły 24 sierpnia 1989 r. podczas pamiętnego exposé, podczas którego premier zasłabł. Ich treść brzmiała następująco:

"Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania" 

Wyraźnie kontekst wypowiedzi wskazuje, że Mazowiecki mówi o tym, że on sam i jego rząd nie mogą odpowiadać za to co działo się przed 1989 r. Jego przeciwnicy do dziś utrzymują, że to wyrwane z kontekstu zdanie kierowane jest do komunistów.

Niemniej jest też drugie dno tej wypowiedzi - zaskakujące gorzkie. Mazowiecki mówiąc o braku odpowiedzialności rządu III RP za odziedziczonej hipotekę pomylił się. Niestety odziedziczyliśmy hipotekę, za którą odpowiadamy, a której emanacją była komisja majątkowa, zwracająca z pogwałceniem wszelkich norm praworządnego państwa majątek kościelny zagarnięty rzekomo przez komunistów. Celowo piszę "rzekomo", gdyż zwroty odbywały się często na podstawie nieprawdziwych informacji, w oparciu o wątpliwe dokumenty, często dokonywane wielokrotnie, przeszacowane po jednej stronie bilansu i niedoszacowane po drugiej. Odbywało się to w atmosferze skandalu, a dziś na ławie oskarżonych zasiadają organizatorzy tego procederu, podatnicy będą płacić po raz drugi odszkodowania samorządom za brak trybu odwoławczego od decyzji komisji majątkowej, a kościół katolicki nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności z tego tytułu.

Najsmutniejsze jest jednak to, że inaczej niż opisał to w swoim exposé Mazowiecki, odpowiadamy za hipotekę komunistów, ponieważ zrobiono z nas, obywateli, całego społeczeństwa - ich wspólnikami. Odpowiadamy za to wszyscy solidarnie płacąc daninę, kościołowi, który bez żenady domaga się zwrotów.

Wszyscy byliśmy ofiarami najgorszych stron systemu. Nakładanie na obywateli hipoteki komunizmu tak aby w pełni zadośćuczynić kościołowi jest nieuczciwe i krzywdzące bo czyni z nas - szeregowych obywateli nie mających wpływu na cokolwiek - paserów czerpiących przez lata korzyści z zagarniętego mienia.

W tym sensie Tadeusz Mazowiecki się pomylił. Niestety pewne sprawy nie śniły się nawet Jemu.

Paweł Janus

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto