Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jarosław Kaczyński: Demokracja i nowoczesność wyrosła z polskości. Obchody 11 listopada w Krakowie

Redakcja
Patryk Bedliński
11 listopada to w Krakowie dzień spokojny, lecz o wyraźnym zabarwieniu politycznym. Na Wawelu i przed Placem Matejki nie zabrakło odważnych haseł oraz wymownych zdjęć.

11 listopada obchodziliśmy 95. rocznicę przekazania Piłsudskiemu przez Radę Regencyjną władzy wojskowej w Polsce. Święto Niepodległości powróciło do naszego kalendarza w 1989 r. To również okazja, by podkreślić prawo do wolności wypowiedzi. Korzystają z niego głównie działacze i sympatycy prawicowych organizacji, którzy dali o sobie znać w Krakowie.

Oficjalne uroczystości rozpoczęła o godz. 10 msza święta na Wawelu. "Trzeba mówić o osiągnięciach ostatnich 20 lat na polu gospodarczym. Dlaczego jednak istnieje (...) mur ekonomiczny, polityczny, społeczny, który jak cień kładzie się na całej naszej ojczyźnie?" - pytał kard. Stanisław Dziwisz podczas homilii. Wspomniał on o bogactwie kulturowym Polski i podkreślił rolę tradycji chrześcijańskiej w dziejach naszego kraju: "Nie będzie jedności Polski, dopóki nie będzie ona wspólnotą Ducha. Pamiętajmy, że ten najgłębszy fundament jedności przyniosło Polsce i przez wieki go umacniało chrześcijaństwo.
Metropolita krakowski skrytykował m.in. ruchy gender jako zaprzeczające naszej tradycji, a więc i niszczące jedność.

Ta była dziś jednak pojęciem nieco abstrakcyjnym. Już podczas mszy świętej wierni na Wawelu śpiewali różne wersje pieśni "Boże coś Polskę" - większość kończyła refren słowami: "ojczyznę wolną pobłogosław Panie", niektórzy zaś używali tekstu z czasów zaborów: "ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie".

Po eucharystii zgromadzeni na Wawelu przemaszerowali ulicami Starego Miasta - m.in Grodzką i Floriańską. Zaroiło się od transparentów. Mieszkańcy informowali np. o nielegalnym przejmowaniu kamienic: Ubezwłasnowolnienie i handel lokatorami(...), Bandyci! Zostawcie nasze rodziny i mieszkańców w spokoju - to niektóre hasła obecne podczas pochodu. Jeden z uczestników wyjaśnił, kim są rzeczeni "bandyci": - To władze samorządowe i państwowe. Z kamienic wyrzuca się nielegalnie ludzi na bruk, nie dając mieszkań zastępczych. Bezzasadnie podwyższa się czynsze i przejmuje na fałszywych dokumentach. Ani prokuratura, ani policja nie robi nic, aby ścigać tych przestępców.

Pytani przeze mnie przechodnie byli w większości krytycznie nastawieni do takiego manifestowania w rocznicę odzyskania niepodległości. - Nie rozumiemy tych dodatkowych ruchów, zamieszek i ludzi, którzy narodowe święto wykorzystują do pomniejszych celów - mówi pani Grażyna, spotkana przeze mnie na Wawelu. - Wydaje mi się, że w takim dniu wszyscy powinni stanowić jedność, a nie rozdrabniać się na jakieś pojedyncze frakcje.

- Dziś stali koło mnie harcerze z ZHP - komentuje pani Barbara. - Też ktoś wymyślił w pewnym momencie podział na ZHR i ZHP. Mówią do mnie: dziś, proszę pani, jesteśmy tylko na mszy świętej, nie idziemy tradycyjnie do rynku.

Z kolei Artur Zgud, młody przedstawiciel Nowej Prawicy, nie zauważa podziałów podczas marszu: - My się nie dzielimy, idziemy razem w jednym marszu, i z PiS-em, i z Samoobroną. Chcemy zasygnalizować naszą obecność i dlatego niesiemy te flagi. To kwestia naszych poglądów. Uważamy, że Polska nie jest do końca suwerennym krajem, jesteśmy pod okupacją Unii Europejskiej.

Główne obchody odbyły się na Placu Matejki. - Pokochajmy tę naszą Polskę - apelował wicemarszałek woj. małopolskiego, Wojciech Kozak - Naszą Polskę, która może jest z wadami, ale naprawdę przez demokrację neutralizujemy je. Jerzy Miller, wojewoda małopolski, wręczył akty nadania obywatelstwa polskiego i odznaczenia państwowe w imieniu prezydenta RP: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski oraz złoty, srebrny i brązowy Krzyż Zasługi.

Również tam nie zabrakło manifestantów. Na ul. Basztowej słychać było okrzyki "Precz z Platformą". Pojawiły się wspomnienia katastrofy prezydenckiego samolotu, m.in. hasło "Smoleńsk - nie zapomnimy", napis "To był zamach" na fladze polskiej, a także słynne za sprawą tygodnika "wSieci" zdjęcie premiera Donalda Tuska z Władimirem Putinem, podpisane słowami "Cała prawda".

- Dowodów jest dużo, ale media ograniczyły wiadomości - mówi Mieczysław Herbert, trzymający flagę przekonującą do teorii zamachu. - To jest wspólna sprawa, zginął nasz prezydent - tłumaczy powód swojego pojawienia się z odważnym napisem. - To dzień, kiedy mamy pamiętać o ojczyźnie. Wszyscy jesteśmy Polakami i możemy być z różnymi hasłami - dodaje.

11 listopada w Krakowie ok. 16.20 pojawił się także Jarosław Kaczyński. Wziął udział w mszy świętej na Wawelu oraz złożył kwiaty pod Krzyżem Katyńskim i pomnikiem Jana Pawła II. - Mylą się ci, którzy sądzą, że rozwiązania mogą przyjść z zewnątrz (...). Demokracja i nowoczesność wyrosła z polskości - mówił prezes PiS. Przestrzegł przed koncepcjami, które mogą prowadzić do różnicowania Polaków. Przypomniał również, że naszym przodkom udało się ocalić niepodległość dlatego, że połączyli wspólne siły, choć pochodzili z różnych grup społecznych i regionów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto