Na dźwięk dzwonka u drzwi, zwiastującego przybycie listonosza, pierwsze zareagowały moje domowe kocice. Chyba wyczuły, że przesyłka pocztowa zawiera... kocią karmę. Na mój apel w sprawie gromadzenia na zimę kociego żarełka dla futrzaków z działek odpowiedziała konkretem, jako pierwsza pani Anna Koralun z Białegostoku. - Tak, jak obiecałam - pisze pani Anna - trochę chrupeczek dla kotów. (...) Za jakiś czas postaram się przesłać kolejną porcję. Przy pakowaniu asystowały mi Mała Witka i wkurzona Norka. Pozdrawiam serdecznie. Ściskam delikatnie Twoje koty i te z działek.
Tylko się cieszyć! Moje domowe kocice skomentowałyby to wydarzenie tak:
Kocia karma? kocia karma?
Rozum tego nie ogarnia!
Rozum tego nie przyjmuje...
Nie straszna nam zima zatem!
Nie ma to jak człowiek kotu
Jest nie wrogiem - ale bratem!
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?