Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kręcina zostanie prezesem PZPN?

tino71
tino71
O tym, że w Polskim Związku Piłki Nożnej nastąpi wkrótce najbardziej oczekiwana od dawna zmiana, wiadomo od momentu „rezygnacji” z kandydowania obecnego prezesa.

Nielubiany przez chyba wszystkich kibiców Grzegorz Lato nie uzbierał wymaganego poparcia. W mediach i kręgach sympatyków polskiej piłki wybuchła niemal sensacyjna euforia. Obalenie znienawidzonego dyktatora stało się faktem. Pozornej radości nie zmąciło ogłoszenie oficjalnej listy kandydatów na prezesa na następną kadencję. Ogół społeczeństwa raczył bowiem z pełnej listy pretendentów zauważać tylko Zbigniewa Bońka i Romana Koseckiego. Dwóch byłych reprezentantów kraju, znających futbol i sport od podszewki, odnoszących sukcesy biznesowe i polityczne po rozbracie z futbolówką.

Nikt praktycznie nie zauważa kandydatur Stefana Antkowiaka i Edwarda Potoka, a Zdzisława Kręcinę wielu traktuje w kategoriach tupeciarskiego żartu. Prawda jest taka, że panowie Antkowiak i Potok to jedynie figuranci bez szans na końcowy sukces. Ale ich zadowoli ewentualna inna ciepła posadka w zarządzie po przegranych wyborach. Poparcie zebrali bez trudu, gdyż jako regionalni baronowie mieli ułatwione zadanie. Antkowiak to szef Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej od 2000 roku. Potok przewodniczy Łódzkiemu Związkowi Piłki Nożnej od 2004. Nikt z regionu nie podciął sobie gałęzi na której siedzi, tym bardziej, że mógł udzielić poparcia trzem kandydatom. Poparcie na kandydata nijak ma się więc do faktycznego poparcia w wyborach, tym bardziej tajnych.

Inaczej sprawa ma się ze Zdzisławem Kręciną. On zebrał wymagane poparcie bez żadnych problemów. Jak ogłosił portal weszlo.com Kręcinę poparły:

- Górnik Zabrze
- Jagiellonia Białystok
- Lechia Gdańsk
- Polonia Warszawa
- Ruch Chorzów
- Piast Gliwice
- Arka Gdynia
- Dolcan Ząbki
- Flota Świnoujście
- GKS Katowice
- Kolejarz Stróże
- Polonia Bytom
- Termalica Nieciecza
- Warta Poznań
- GKS Tychy
- Okocimski Brzesko
- Miedź Legnica

Były sekretarz jak widać ma wielu zwolenników na Śląsku - 6 głosów i w Małopolsce - 3 głosy. Jednak jak wynika z powyższego zestawienia skompromitowanego działacza darzą sympatią od przysłowiowego morza do Tatr. Można w tym miejscu zadać pytanie, czym kierowały się wymienione kluby, aby udzielić poparcia teoretycznie wyautowanemu, byłemu sekretarzowi? Odmówić Kręcinie było znacznie łatwiej niż regionalnym baronom - z oczywistych powodów, a Bońka i Koseckiego wypadało poprzeć w celu stworzenie pozorów chęci skruszenia PZPN-owskiego betonu. Jednak gros klubów olało obecnego prezesa - Grzesia Latę, a ukłoniło się jego byłej prawej ręce, lub jak twierdzi wielu – szyi, która nim kręciła wedle własnego uznania.

Jak ogłosił sam Kręcina, interesuje go tylko prezesura. Nie jest zainteresowany żadną inną posadą w zarządzie. Czy to jego tupet, czy tak wielka pewność siebie? Były sekretarz idzie va banque, a fakty mówią, że jego pewność nie jest pozbawiona podstaw. Ogromnym atutem Kręciny jest fakt, że wyboru dokonają delegaci wojewódzkich ZPN oraz przedstawiciele klubów Ekstraklasy i pierwszej ligi. Dokładnie głos mają: 60 głosów - wojewódzkie ZPN, czyli tzw. teren, a podział mandatów zależy od liczby klubów w danym okręgu. 50 delegatów ma tzw. futbol zawodowy, czyli kluby ekstraklasy (2 głosy każdy klub) i pierwszej ligi (jeden głos każdy klub). Trzech przedstawicieli deleguje Stowarzyszenie Trenerów Piłki Nożnej, po dwóch futbol kobiecy i futsal, a jednego środowisko sędziowskie.

Zatem nowego prezesa wybierze stary, betonowy układ, któremu niekoniecznie na rękę mogą być rewolucyjne zmiany i obsadzenie na stołku kogoś „nieelastycznego” . W jakim kierunku może pójść ostateczny wybór, świadczy masowe poparcie dla Kręciny. Decydenci znają go bardzo dobrze od lat, wiedzą co może i jak z nim rozmawiać. A przecież w cieniu jego skrzydeł żyli bezpiecznie przez lata. Czy zatem zdecydują się na przykład na Bońka – niezależnego biznesmena, uznaną światową piłkarską markę? Boniek w tym układzie jest w stanie tylko powierzchownie poprawić międzynarodowy wizerunek PZPN i to na chwilę, bo w betonowym zarządzie sam nic nie zrobi. A poza tym czy delegatom nagle zacznie zależeć na wizerunku PZPN, skoro nie zależało im przez całą kompromitującą kadencję Laty? Czy zdecydują się zatem na Romana Koseckiego, wywodzącego się z ugrupowania politycznego, które usiłowało wprowadzić do związku kuratora?

Czy nie bezpieczniej dla własnego dobra zagłosować na starego znajomego, który ma z pewnością wady, ale wszyscy je znają, i wiedzą jak spokojnie żyć w starej betonowej symbiozie.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto