Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. Poprawia się stan jego zdrowia

Marek Kaśków
Marek Kaśków
Stan Krzysztofa Włodarczyka stabilizuje się. Jak przyznał jego szwagier Tomasz Babiloński, "Diablo" jest przytomny i samodzielnie oddycha. W czwartek 21 lipca mistrz świata federacji WBC trafił do stołecznego szpitala na oddział toksykologiczny.

- Krzysiek jest przytomny, samodzielnie oddycha, co jakiś czas usypia, ale i się przebudza, kontaktuje, mówi powoli. Nie jest w śpiączce farmakologicznej i najważniejsze, że nie ma zagrożenia życia - powiedział w piątek wieczorem Tomasz Babiloński, który przebywa na oddziale toksykologicznym stołecznym szpitalu, gdzie leży Włodarczyk.

- W czwartek ok. godz. 13 Krzysiek zadzwonił do mnie i powiedział, że wziął dużą ilość leków. Stwierdził, że bardzo źle się czuje i poprosił, abym jak najszybciej przyjechał. Znam go 16 lat i wyczułem, że stało się coś strasznego. W tym samym czasie skontaktował się też z kolegą z grupy Tomkiem Hutkowskim, bowiem on, wraz z innym pięściarzem grupy 12round KnockOut Promotions Pawłem Kołodziejem, pojawili się w domu "Diablo" przede mną. W rozmowie telefonicznej przekazali mi, że Krzysiek jest nieprzytomny. Zaraz też pojawiła się karetka pogotowia - relacjonował dramatyczne wydarzenia szef teamu Babilon Promotion Tomasz Babiloński.

Na oddział toksykologiczny Szpitala Praskiego w Warszawie "Diablo" trafił w czwartek wieczorem po przedawkowaniu leków antydepresyjnych, które zażywał prawdopodobnie w związku z problemami rodzinnymi. - Trudno mi o tym mówić, bo Krzysiek jest moim szwagrem i przyjacielem, a Gosia, jego żona, moją siostrą. Jak w każdym związku były lepsze i gorsze dni. Przecież nie ma idealnych par. Ale nic nie wskazywało, że dojdzie do takiej sytuacji. Krzysiek nie powiedział mi wprost, że chce ze sobą skończyć, ale nikt nie wie, co siedzi w głowie drugiej osoby, jakie ona ma myśli - przyznał Babiloński

- Ostatnio byliśmy we dwóch na trzytygodniowych wakacjach w USA. Był w znakomitej kondycji psychicznej, cieszył się na perspektywę walki np. z mistrzem WBO Niemcem Marco Huckiem, codziennie przynajmniej raz trenował. Mówił, że nawet na urlopie musi ćwiczyć, bo inaczej będzie w złym humorze. Cieszył się, żartował, planowaliśmy powtórkę zaoceanicznej wyprawy zimą - dodał szwagier boksera.

Natomiast, dziennikarz sportowy Paweł Zarzeczny, na co dzień sąsiad Włodarczyka, na antenie telewizji Orange Sport Info zdradził, że przyczyny problemów "Diablo" mają inne źródło - bokser miał problemy finansowe.

Sprawiający wrażenie bogatego Włodarczyk miał za ostatnie trzy walki otrzymać jedynie zaliczki, które nie wystarczały na regulowanie bieżących zobowiązań, a motocykl i samochód, którymi jeździ nie należą do niego.

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, który we wrześniu skończy 30 lat, na zawodowym ringu stoczył 48 pojedynków. Odniósł 45 zwycięstw, w tym 32 przed czasem, doznał dwóch porażek, a jedną walkę zremisował. Podczas gali Wojak Night Boxing 2 kwietnia 2011 roku w Bydgoszczy obronił tytułu mistrza świata federacji WBC.

Diablo posłał na deski Fragomeniego
Zdjęcia z ostatniej walki "Diablo" w obronie tytułu mistrza świata.
Źródło: pap.pl/ sportowefakty.pl

Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto