Stanisław Michalkiewicz tłumaczy, że to kolejna sztuczka premiera Tuska. To samo było z tymi konsultacjami, które premier zorganizował: "Ci, którzy poznali się już na Tusku, tam nie przyszli" - mówi dziennikarz.
Zdaniem Michalkiewicza może się okazać, że polski premier zdecydował podpisać ACTA nie czytając dokumentu. Świadczyć mają o tym ostatnie wypowiedzi Donalda Tuska, który dopuścił możliwość wycofania się z ratyfikacji ACTA, pod warunkiem, że jego przepisy będą niosły niebezpieczeństwo dla wolności ludzkiej.
Zresztą w tej wypowiedzi Michalkiewicz znalazł inny istotny szczegół. Premier nie ma prawa jednoosobowa zatwierdzać, bądź zawieszać ratyfikacji, ponieważ nie leży to w jego gestii, ale parlamentu. Chyba, że to jest tak jak mówi Michalkiewicz, że znamiona prawdziwej władzy, leżą poza kontrolą parlamentarną?
Felietonista uważa, że emocjonowanie się procesem ratyfikacji przez polski Sejm ACTA, może nie mieć znaczenia. Przecież minister Zdrojewski, powiedział, że jeżeli Parlament Europejski zdecyduje się go przyjąć Polska może nie mieć nic do gadania- przypomina Michalkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?