Michalkiewicz: Kaczyński dokonał majstersztyku na Jasnej Górze

Już na początku lat 90, Janusz Korwin- Mikke nazwał Jarosława Kaczyńskiego geniuszem politycznym. W podobnym tonie określa go Stanisław Michalkiewicz, mówiąc o nim, że jest wirtuozem intrygi. Według publicysty "Naszego Dziennika" o tej wirtuozerii Jarosława Kaczyńskiego mogliśmy się podczas ostatniego Ogólnopolskiego Kongresu Katolików, który odbył się na Jasnej Górze.

Prezes PiS mówił tam między innymi, że sytuacja katolików jest najtrudniejsza od czasów komunizmu; twierdził, że polska konstytucja powinna się zaczynać od słów: "W Imię Boga Wszechmogącego". Według Michalkiewicza, PiS ustawia się jako obrońca katolicyzmu oraz religii w Polsce, aby umocnić swoją monopolistyczną pozycję na prawicy: "W tej sytuacji jednym w celów Kongresu było stworzenie wrażenia, iż Prawo i Sprawiedliwość to unus defensor nie tylko Kościoła, ale w ogóle - chrześcijaństwa w Polsce. Jest ono obliczone na upowszechnienie i utrwalenie w opinii publicznej poglądu, według którego każdy sprzeciw wobec PiS, każda wątpliwość wobec poczynań tej partii, a zwłaszcza każda autonomiczna inicjatywa polityczna - stanowi akt wrogi wobec religii i Kościoła(...)Nie na darmo prezes Jarosław Kaczyński cieszy się reputacją wirtuoza intrygi."- czytamy w artykule.

Michalkiewicz przypomina Kaczyńskiemu, że on sam jak i jego śp. brat przyczynił się do powstania tej trudnej sytuacji, głosując za przystąpieniem Polski do UE oraz ratyfikacją traktatu lizbońskiego. Bo dzisiaj antychrześcijańskie prawo oraz ustawodawstwo jest dziełem Unii Europejskiej: "Te "standardy" składają się na program rewolucji komunistycznej według strategii nakreślonej przez Antoniego Gramsciego i narzucanej europejskim narodom na poziomie ponadnarodowym za pośrednictwem instytucji Unii Europejskiej. Możliwość narzucenia Polsce tych "standardów" pojawiła się w następstwie referendum akcesyjnego z roku 2003, wskutek czego Polska, wraz z 8 innymi państwami Europy Środkowej, 1 maja 2004 roku została przyłączona do Unii Europejskiej - a także ratyfikowania traktatu lizbońskiego 10 października 2009 roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego."

Pomimo tych faktów PiS dzisiaj staje się wiarygodnym obrońcą wartości oraz zagrożonego chrześcijaństwa w Polsce. Dlatego Michalkiewicz pisze, że Kaczyński na Jasnej Górze dokonał majstersztyku socjotechnicznego.