Mikroapartamenty pojawiły się w Polsce w 2013 r. i od tamtej pory cieszą się rosnącym zainteresowaniem zarówno najemców, jak i inwestorów oraz deweloperów. Choć wady mieszkania w lokalu o powierzchni kilku czy kilkunastu metrów kwadratowych są oczywiste, istnieją także plusy. Do inwestowania w mikroapartamenty zachęca m.in. ich niska cena oraz dobra lokalizacja, choć jak przestrzega UOKiK, bywa to inwestycja ryzykowna.
Mikroapartamenty w Polsce. Zaczęło się we Wrocławiu
Mikroapartamentami nazywa się lokale o powierzchni ok. 16–30 m kw., choć zdarzają się i mniejsze – rekord to ok. 8 m kw. Powstają najczęściej w budynkach nazywanych aparthotelami lub condohotelami, które zwykle są zarządzane jak hotel przez zewnętrzną firmę – mają recepcję, restaurację itp. Każdy mikroapartament ma jednak osobnego właściciela, który czerpie zyski z jego wynajmu (minus opłaty dla firmy zarządzającej itp.). Warto dodać, że świetle prawa są to lokale niemieszkalne, dlatego sprzedawane są z 23-procentowym VAT-em (dla mieszkań VAT wynosi 8 proc.).