Zatrzymany chłopak ma zaledwie 14 lat. Nastolatek w trakcie przesłuchania od razu przyznał się do przestawienia zwrotnicy, wskutek czego zdarzył się wtorkowy wypadek. Prawdopodobnie przyczynił się także do zeszłorocznego wykolejenia się tramwaju.
- W trakcie wstępnej rozmowy potwierdziły się przypuszczenia, iż to właśnie on może być sprawcą wypadków. Policjanci przeszukali jego miejsce zamieszkania, gdzie zabezpieczyli urządzenie, którego wygląd i konstrukcja wskazywały, iż mógł służyć jako promiennik podczerwieni sterujący położeniem zwrotnic tramwajowych - powiedział podinsp. Mirosław Micor, rzecznik łódzkiej policji. - Przyznał również, że swobodnie mógł poruszać się po zajezdniach tramwajowych i zbierać różne przedmioty oraz gromadzić wiedzę potrzebną m.in. do zbudowania urządzenia przy pomocy którego doprowadził do tragedii - podkreślił Micor.
Młodociany sabotażysta już działał
We wtorkowym zderzeniu na skrzyżowaniu Żeromskiego i Kopernika rannych zostało w sumie 12 pasażerów. Dziewięć osób przewieziono do szpitala a trzy odmówiły hospitalizacji. Aktualnie cztery osoby pozostają jeszcze na obserwacji w szpitalu. Ale i one niedługo będą mogły wrócić do domu.
Po badaniu komisyjnym, przeprowadzonym w środę, okazało się, że stan wagonów tramwajowych, jak i zwrotnicy, był dobry. Tydzień temu była ona sprawdzana pod kątem technicznym i stwierdzono, że jest w pełni sprawna technicznie. Dlatego od razu pojawiła się teza o ingerencji osób trzecich.
- Kilka miesięcy temu w podobnym przypadku wykolejenia wagonów na skrzyżowaniu alei Piłsudskiego i alei Śmigłego Rydza, zauważono dziwnie zachowującego się młodego człowieka. 13 grudnia 2007 roku na VI Komendy Miejskiej Policji w Łodzi wpłynęło stosowne zawiadomienie - powiedziała Maja Porczyńska z biura prasowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi.
"Miłośnik" tramwajów mógł doprowadzić do tragedii
Nieprzemyślane zachowanie może drogo kosztować rodziców 14-latka. Służby miejskie mogą zwrócić się o pokrycie kosztów akcji, którą szacuje się na kilka tysięcy złotych. Miejski przewoźnik może dochodzić odszkodowania za dłuższą przerwę w funkcjonowaniu komunikacji.
Łódzka policja przypuszcza, że chłopak, który obecnie przebywa w policyjnej izbie dziecka, może być sprawcą większej liczby wykolejeń.
Przeczytaj także:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?