Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Modny konsumpcjonizm

Dawid Matyja
Dawid Matyja
Konsumenci chcą dzisiaj być modni, jednak czy era konsumpcjonizmu nie czyni z nas przedmiotów wykorzystywanych w wielkiej maszynerii ekonomii?

Konsumpcja jest nieodzownym procesem zaspokajania ludzkich potrzeb w dzisiejszym nowoczesnym świecie. Jest ona zależna od poziomu życia, dochodów, ale także od systemu społecznego w którym występuje. Żyjemy w dobie ery konsumpcji, która rozrasta się w coraz większe potrzeby liberalnego środowiska społecznego.

W państwach demokratycznych, szczególnie na przykładzie liberalnych krajów Unii Europejskiej, zauważamy że konsumpcja wyznacza pewne trendy bądź modę wśród potencjalnych konsumentów. Prostym przykładem jest branża sprzętu RTV i komputerów. Aby użytkownik komputera mógł nadążyć za „modą konsumpcjonizmu”, co kilka miesięcy musiałby wymieniać podzespoły komputerów na coraz nowsze i wydajniejsze. Podobnie jest dziś na rynku RTV. Mając do wyboru kilkadziesiąt modeli telewizorów, konsument nie tylko bierze pod uwagę parametry techniczne modelu, ale także modny nowoczesny design - czyli styl wykonania. Konsumpcja opiera się właśnie na wyznaczaniu nowych trendów i mody. Konsumenci z reguły chcą być modni, stąd też to zjawisko jest charakterystyczne w dobie konsumpcjonizmu.

Wyznaczanie trendów i mody w sferze konsumenta napędza ogromne pieniądze. Według angielskiego ekonomisty E. Begga „nowe trendy i innowacyjne rozwiązania w gałęziach przemysłowych stwarzają dogodne warunki w permanentnej rotacji pieniądza ”. A więc z punktu widzenia ekonomicznego, nowe trendy, moda i innowacyjne rozwiązania pozwalają na uwalnianie się pieniądza do ciągłego obiegu. Z drugiej zaś strony te zabiegi marketingowe mają charakter manipulacyjny. Psycholog E. Krajewska twierdzi że „moda jest manipulacją behawioralną ”. Te czynniki powodują że człowiek chce podobnie wyglądać, czy też posiadać „modne rzeczy”. Marketing manipuluje dzisiejszym konsumentem używając skutecznych narzędzi jakimi są dzisiaj moda, trend i innowacyjność. Konsument staje się przedmiotem wyrabianym przy pomocy ów narzędzi marketingowych. Wiadomo że te narzędzia bardzo szybko zmieniają się i ciężko jest za nimi nadążyć. Dlatego też łatwo idzie się pogubić w tym marketingowym chaosie. Łatwo można „zgubić” nie tylko pieniądze ale także w tym całym pędzie można utracić ważne ludzkie wartości.

Konsumpcjonizm jest zjawiskiem który wzmaga w człowieku chęć posiadania. Ksiądz bp Piotr Jarecki dzisiejszy konsumpcjonizm interpretuje jako „ pogoń za dobrami materialnymi, cywilizację sztucznych potrzeb”. W tej pogoni konsumpcyjnej, człowiek kieruje się zasadą posiadania po to, aby mieć jeszcze więcej,. Nie służy ona człowiekowi. Nie przyczynia się do jego wzrostu, lecz „wpycha człowieka w niewolę materii; czyni z niego instrument, środek wykorzystywany w wielkiej maszynerii ekonomii rządzącej się logiką zysku za wszelką cenę, a co za tym idzie logiką przemocy i władzy nad innymi. Człowiek staje się sługą pieniądza i władzy ”. Podkreślając opinię biskupa Jareckiego należy przypomnieć także słowa Jana Pawła II, który pisze w swoim doktoracie „Osoba i Czyn”, że „należy być, a nie mieć ”. Materialne zaspokajanie potrzeb, powoduje że człowiek jest przedmiotem w erze konsumpcjonizmu, który zatraca niezbędne wartości nauczane nie tylko przez Kościół.

Często widzimy na co dzień jak ludzie zachowują się wobec siebie, patrząc i mierząc wzrokiem, to co mamy na sobie, z kim idziemy, czym przyjechaliśmy czy nawet co kupiliśmy. W erze konsumpcjonizmu ludzie wpadają w materialną animozję między sobą . Konsumpcja wyznacza pewne podziały społeczne, na tych którzy coś posiadają i na tych którzy chcieliby też to posiadać. Ten schemat rysuje patologiczne zachowania wśród społeczeństwa masowego. W tym zachowaniu często objawia się zazdrość, zawiść czy też złość i frustracja, że „inni mają a ja tego nie mam”.

Konsument ma dziś wybór. Ma do wyboru kilkadziesiąt sklepów z obuwiem, kilkadziesiąt rodzajów obuwia i kilka rodzajów płatności. Ma wybór. Jednak konsumpcjonizm to nie jednorazowy wypad po obuwie, to jest proces w którym my konsumenci egzystujemy w systemie wolnorynkowym. I mając świadomość jakie zagrożenia niesie widmo bezwzględnej konsumpcji, zastanówmy się nad konsumenckim wyborem. Zastanówmy się nad podstawowym pytaniem czy lepiej być, czy mieć?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto