W ciągu 6 dni wyprawy tyszanie przejechali 724 km przez Karvine, Ostravę, Olomouc, Brno, Znojmo, Linz, Salzburg skąd już pociągiem przez Wiedeń wrócili do domu.
- Ten niecodzienny pomysł był okazją by pomóc dziewczynce, która przyszła na świat o dwa miesiące za wcześnie - mówi Michał Kasperczyk.
U Kingi stwierdzono mózgowe porażenie dziecięce, rehabilitacja dziewczynki przynosi efekty niestety jest bardzo kosztowna, bowiem jej koszt to 80 zł trzy razy w tygodniu. Celem wyprawy Michała i Łukasza były Alpy, by kilometrów było jak najwięcej, bowiem za każdy przejechany kilometr sponsorzy wyprawy przekazali złotówkę na konto Kingi. Kilkaset kilometrów za kilkaset złotych. Wydaje się, że niewiele, ale dla Kingi i jej rodziców to bardzo dużo, tym bardziej, że pomoc przyszła niespodziewanie.
Rowerzyści ze stowarzyszenia NOLTYCHY.pl mają na swoim koncie już nie jedną wyprawę rowerową. Podczas swoich eskapad odwiedzili m.in. Austrię, Węgry, Włochy, Słowację, Ukrainę, Danię, Szwecję, Szwajcarię, Niemcy, Belgię oraz Francję i Holandię. W przyszłym roku tyszanie planują wybrać się do Rumunii, gdzie ich celem jest m.in. zamek Drakuli.
Ważne, że nie tylko chłopcy mogli pomóc Kindze, ale może to zrobić każdy z Nas przekazując dowolną kwotę na konto Fundacji "Zdążyć z Pomocą" - tytułem: Urbanek Kinga 8300 - darowizna na rehabilitację.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?