Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NHL. Sukces Boston Bruins. Bostońskie "Niedźwiadki" mistrzami NHL!

Paweł Kaleski
Paweł Kaleski
Zespół Boston Bruins zdobył Puchar Stanleya w sezonie 2010/2011. W siódmym, decydującym meczu "Niedźwiadki" pokonały na wyjeździe Vancouver Canucks 4:0. Po dwa gole zdobyli Patrice Bergeron i Brad Marchand. MVP został Tim Thomas.

Po 39 latach Boston Bruins ponownie zostali mistrzami amerykańsko–kanadyjskiej ligi hokeja NHL. Stało się to możliwe po zwycięstwie 4:0 nad Vancouver Canucks minionej nocy. Ponownie bohaterem spotkania był bramkarz „Niedźwiadków” Tim Thomas. Po dwa gole zdobyli Patrice Bergeron i Brad Marchand.

Przed spotkaniem za faworyta siódmej batalii uchodziła ekipa z Kanady. W dotychczasowych pojedynkach górą zawsze byli gospodarze. Gracze z Bostonu w dwóch potyczkach w Vancouver nie byli nawet w stanie zdobyć bramki. Jednak w decydującym meczu wszystko stanęło na głowie. Fenomenalnie broniący do tej pory przed własną publicznością Roberto Luongo zdecydowanie nie miał swojego dnia. Do tego doszła nie najlepsza dyspozycja jego partnerów z pola i finałowa porażka stała się faktem.

Wynik spotkania otworzył w 15.minucie meczu Patrice Bergeron, który płaskim strzałem po lodzie zaskoczył bramkarza gospodarzy. Świetnym podaniem przy tym trafieniu popisał się Brad Marchand. W całym spotkaniu to Canucks zdecydowanie częściej strzelali na bramkę – bilans strzałów wyniósł 37-21 – jednak nie byli w stanie poradzić sobie z dobrze zorganizowana defensywą przyjezdnych. Prym w formacji obronnej Bruins wiódł Tim Thomas, który popisywał się kapitalnymi interwencjami. Ani bracia Sedinowie, ani Ryan Kesler czy Alexandre Burrows nie byli w stanie tego wieczora go pokonać, chociaż okazje mieli wyborne.

Blisko 19 tysięcy widzów zgromadzonych w Rogers Arena liczyło, że ich pupile przebudzą się w drugiej tercji. Jednak były to płonne nadzieje. W 33. minucie w zamieszaniu podbramkowym krążek do bramki Vancouver wepchnął Brad Marchand. Była to jego 10. bramka w rozgrywkach posezonowych. Kilka minut później padła kolejna bramka, która była wręcz kwintesencją nieporadności graczy Canucks.

Grający w liczebnej przewadze gospodarze (kara dla Zdeno Chary za niedozwolony udział w grze), stracili krążek w tercji przyjezdnych. Ten padł łupem Patrice Bergerona, który na pełnej szybkości minął obrońców i wyszedł na pozycje sam na sam z bramkarzem. Będąc faulowanym, zdołał jeszcze pchnąć krążek przed siebie, zaś zdezorientowany Roberto Luongo jak gdyby nigdy nic przepuścił sunącą po lodzie gumę do własnej bramki. Po chwili w bramce wylądował jeszcze obrońca „Orek”.

Czytaj też: NHL: Boston wraca do gry

Zdesperowani zawodnicy kanadyjskiej ekipy szukali skutecznego sposobu na pokonanie Tima Thomasa, ale ten najwyraźniej miał swój dzień. W samej tylko trzeciej tercji obronił aż 16 uderzeń. Alan Vigneault – trener Vancouver, chcąc zdobyć chociaż honorową bramkę postanowił w końcowych minutach wycofać goalkeepera swojej ekipy, ale na nic się to zdało. Mało tego, skończyło się to czwartym trafieniem dla gości, wykonanym przez Breda Marchanda.

Po chwili podopieczni Claudea Juliena rozpoczęli na tafli taniec radości, świętując zdobycie Pucharu Stanleya. Gary Bettman (szef NHL) przekazał trofeum w ręce kapitana zwycięzców Zdeno Chary. Tim Thomas został uznany MVP pucharowej batalii, zaś weteran Boston Bruins skrzydłowy Mark Recchi mógł celebrować swój trzeci tryumf w tych rozgrywkach z trzecim zespołem.

Vancouver – Boston 0:4 (3 – 4) BOSTON BRUINS mistrzami NHL w sezonie 2010/2011
Bos: P.Bergeron 2. B. Marchand 2

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto