Hokeiści Vancouver Canucks jako pierwsi awansowali do finału Konferencji Zachodniej. Stało się to możliwe dzięki wyjazdowej wygranej z Nashville Predators 2:1. Cała rywalizacja padła łupem „Orek” 4 – 2.
Występujący w roli gości gracze z Vancouver szybko pokazali, że poważnie myślą o zakończeni batalii z ekipą Predators na meczu nr 6. Już w pierwszych dziesięciu minutach meczu dwukrotnie pokonali bramkarza gospodarzy Pekkę Rinne. Do siatki trafiali kolejno Mason Raymond i Daniel Sedin. W obu przypadkach asystował przy trafieniach Ryan Kesler.
Miejscowi grali bardzo ambitnie i nie zrażali się niepowodzeniami w ataku. Przez całe spotkanie oddali 24 strzały na bramkę Roberto Luongo. Kanadyjski bramkarz spisywał się bez zarzutu.
Nadeszła jednak 24.minuta spotkania kiedy to nie po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach o Puchar Stanleya Roberto Luongo przepuścił krążek do bramki w sobie tylko wiadomy sposób. Trafienie zaliczono Dawidowi Legwandowi, dla którego był to 4 gol w serii z Canucks. Przy okazji szóstą asystę na swoje konto zaliczył Joel Ward.
Czytaj też: NHL: Boston awansował. Detroit i Nashville pozostały w grze
Mimo dopingu ze strony swoich fanów i ogromnego serca włożonego w grę Nashville nie zdołało odwrócić już losów spotkania. Porażka 1:2 stała się faktem. W konsekwencji dobiegła także końca przygoda „Drapieżców” z rozgrywkami play off. Dodać należy, że był to najlepszy występ w historii klubu.
Nashville – Vancouver 1:2 (2 – 4 awans Vancouver)
Nsh: D.Legwand
Van: M.Raymond, D.Sedin
We wtorek spotkają się Detroit Red Wings z San Jose Sharks. Będzie to 6 spotkanie obu ekip. W serii prowadzi San Jose 3 – 2.
Czytaj też: NHL: "Rekiny" nie wykorzystały szansy
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?