- Zasypiałam, gdy nagle usłyszałam głośny warkot samolotu, szklanki w kredensie zaczęły dźwięczeć i czuć było jak drży cały dom. Rozbudzona wyjrzałam przez okno i zobaczyłam wojskowy helikopter lądujący niedaleko naszego domu - relacjonuje jedna z mieszkanek ul. Kasztanowej w Trutnowach (powiat gdański).
- Nocne loty śmigłowców, z 49. Pułku Śmigłowców Bojowych oddalonego od nas o 10 km, to dla nas nic nowego - dodaje jej mąż. - Lecz to co wydarzyło się w środę, ok. godz. 22, było nie lada atrakcją. Chyba wszyscy sąsiedzi wyszli z domów zobaczyć co się stało. Piloci zazwyczaj wykonują swoje zadania na wyższym pułapie i w dużo większej odległości od ludzi. Tym razem miałem wrażenie jakby nasze osiedle było celem!
- Mi-24 okrążał domy, aż w końcu nisko zawisł, na polu graniczącym z płotami, ok. 100 m od ostatniego zabudowania. Po chwili odleciał, lecz my jeszcze długo dyskutowaliśmy o tym zdarzeniu. Myślę, że już się nie powtórzy, gdyż zapadła decyzja o likwidacji jednostki wojskowej - dodaje mężczyzna.
- Było super! - cieszył się jeden z najmłodszych obserwatorów. - Mogliby tak częściej. Co roku jeździmy na pokazy lotnicze do Pruszcz Gdańskiego, a tym razem to piloci przylecieli do nas! Szkoda tylko, że byli tak krótko. Nawet nie zdążyłem zrobić zdjęcia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?