Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwsze odjazdy, czyli 4 dzień mistrzostw Europy w piłce ręcznej

Paweł Wieczorek
Paweł Wieczorek
Oficjalne logo mistrzostw
Oficjalne logo mistrzostw Oficjalne logo mistrzostw
W piątkowy wieczór rozegrano ostatnie mecze w grupie C i D. O tym kto pożegnał się już z turniejem a kto będzie się liczył w dalszej grze, krótko poniżej.

Grupa C

Niemcy - Szwecja 30:29

Gdyby przed mistrzostwami, ktoś powiedział, że czterokrotni mistrzowie Europy - Szwedzi nie wywiozą z Austrii żadnego punktu to prawdopodobnie zostałby wyśmiany. Tak się jednak stało, gdyż Szwedzi przegrali kolejno ze Słowenią, Polską i na koniec, w meczu ostatniej szansy, z Niemcami. Choć trzeba przyznać, że w tym ostatnim spotkaniu zaprezentowali się najlepiej, głównie za sprawą przebudzenia gwiazdy i kapitana reprezentacji trzech koron - Kima Andersona, który rzucał z niemalże 90 proc. skutecznością. W ekipie Niemiec słabszy występ zaliczył pierwszy bramkarz - Johannes Bitter, którego zmienił drugi golkiper Silvio Heinevetter. Potencjał, który drzemie w naszych zachodnich sąsiadach daje nadzieję, iż odegrają oni jeszcze na tych mistrzostwach jakąś istotną rolę, choć o włączeniu się do walki o medale chyba nie ma co marzyć.

Polska - Słowenia 30:30

Stara zasada głosi, iż każda drużyna ma swój gorszy dzień na mistrzostwach, ale tylko ta najlepsza potrafi obronić się w takim dniu przed porażką. O tym jak poradzili sobie Polacy można przeczytać tutaj

Tabela
1. Polska 5 pkt
2. Słowenia 4 pkt
3. Niemcy 3 pkt


4. Szwecja 0 pkt

Grupa D

Francja - Hiszpania 24:24

W spotkaniu najlepszych zespołów grupy D i wielkich pretendentów do mistrzowskiego tytułu nie brakowało emocji. W pierwszej części, pomimo tego, iż to Hiszpanie prowadzili, to ciężko było dostrzec dominację którejkolwiek ze stron. Świetnie prezentował się kapitan drużyny z półwyspu Iberyjskiego - Julen Aguinagalde, który ani razu nie pomylił się przy rzucie na bramkę Omeyera. Początek drugiej części to z kolei popis w wykonaniu Karabatica, po którego rzutach Francuzi wyszli na 5-bramkowe prowadzenie. Stratę tę Hiszpanie zdołali odrobić dopiero na 5 minut przed końcem spotkania doprowadzając do remisu 21:21. Bramkę kończącą to spotkanie zdobył na 23 sekundy przed końcem Guillaume Joli, który wykorzystał rzut karny i ustalił ostateczny wynik na 24:24. Dzięki remisowi w tym spotkaniu obie ekipy przystępują do drugiej rundy z taką samą ilością punktów i zachowują realne szanse na awans do strefy medalowej.

Węgry - Czechy 26:33

W spotkaniu decydującym o awansie do kolejnej fazy mistrzostw mogliśmy zauważyć dwie różne taktyki gry. Węgrzy zdecydowali się na równomierne rozłożenie ciężaru gry na wszystkich swoich zawodników, natomiast Czesi konsekwentnie stawiali na ataki Jicha i Filipa. Lepszą taktyką okazała się ta druga. Warto dodać, że wspomniany czeski duet zdobył łącznie aż 25 goli i sprawił, że skazywana na pożarcie reprezentacja Czech wyszła z grupy, co można uznać za jej spory sukces.

Tabela
1. Hiszpania 5 pkt
2. Francja 4 pkt
3. Czechy 2 pkt


4. Węgry 1 pkt

Trzy najlepsze drużyny z grup C i D awansowały do drugiej fazy, w której zachowują one punkty zdobyte z innymi uczestnikami drugiej grupy w fazie wstępnej. Do strefy medalowej awansują dwa najlepsze zespoły.

Tabela grupy II
1. Hiszpania 3 pkt
2. Polska 3 pkt
3. Francja 3 pkt
4. Słowenia 2 pkt
5. Niemcy 1 pkt
6. Czechy 0 pkt

Najbliższe mecze:
24.01.2010 (niedziela)
Godzina 16.30 Niemcy - Francja
Godzina 18.30 Słowenia - Czechy
Godzina 20.30 Polska - Hiszpania

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto