Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podróż do Peru. Spotkanie z Romanem Warszewskim

snaj
snaj
Od lewej Roman Warszewski, dalej Franjo Bernal.
Od lewej Roman Warszewski, dalej Franjo Bernal. Stefania Najsarek.
W sobotni wieczór 26. stycznia br. podróżnik Roman Warszewski oraz założyciel Klubu Hiszpańskiego, lektor jęz. hiszpańskiego Franjo Bernal, członków Klubu i sympatyków zabrali w podróż do Machu Picchu i wiosek ludu Q`ero osiadłego w Andach.

W mroźny sobotni wieczór 26. stycznia br., znany podróżnik Roman Warszewski oraz założyciel Klubu Hiszpańskiego , lektor języka hiszpańskiego Franjo Bernal, członków Klubu i sympatyków zabrali w podróż do Machu Picchu i wiosek ludu Q`ero osiadłego w peruwiańskich Andach.

Niewielka salka Cafe Fikcja w Gdańsku Wrzeszczu z trudem pomieściła żądnych wiedzy z „pierwszej ręki” słuchaczy. Roman Warszewski podczas swych licznych pobytów w krajach Ameryki Południowej i Środkowej posiadł rozległą wiedzę o zamieszkujących je narodach i ich kulturze.
Przekazał ją czytelnikom w kilkunastu książkach, z których „kilka trafiło na listę bestsellerów. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród. Jako dziennikarz spotykał się i przeprowadzał wywiady z noblistami, terrorystami, dyktatorami, przywódcami i szamanami”. Obecnie pełni funkcję redaktora naczelnego miesięcznika "Żyj długo"*

W tym miejscu, nie od rzeczy byłoby przypomnieć młodzieńczy sukces Warszewskiego.
Otóż jeszcze jako uczeń elbląskiego liceum odczytał pismo klinowe Inków rongo – rongo.
Świat nauki przyjął to jako sensację, bowiem specjaliści od lat biedzili się nad złamaniem jego kodu.

Podróżnik biegle władający językiem hiszpańskim, w tym języku relacjonował swoją wyprawę w Andy. Osobom nie znającym języka z pomocą przychodziły slajdy ilustrujące wiodącą do położonego na wysokości 3.660 metrów czwartego cudu świata - ruin miasta Inków Machu Picchu, prawdopodobnie letniej rezydencji panującego Inki Topa.

Ciosane z głazów schody ułożone na stromiznach górskich zboczy budzą podziw i respekt dla kunsztu i trudu budowniczych, bowiem Inkowie nie znali koła. Wzdłuż szlaku pozostały obiekty budowane na charakterystycznym dla Inków planie prostokąta lub kwadratu, a niekiedy tylko o innych wymuszonych ukształtowaniem terenu formach. Historię wyprawy na Starą Górę znajdą czytelnicy w książce podróżnika pt. „Machu Picchu. Sto lat po godzinie zero”.

Celem wyprawy w 2007 roku było odszukanie żyjącego w Andach plemienia Q`ero. To stroniący od zdobyczy cywilizacji Inkowie pragnący zachować „odwieczny spokój”. Uciekając przed cywilizacją i jej nosicielami wędrowali w coraz bardziej niedostępne partie gór, ostatecznie osiadając za masywem potężnej góry Ausangate na wysokości 5.000 metrów.

Po dzień dzisiejszy żyją jak ich przodkowie; kultywują tradycje jakie w innych rejonach dawno już wygasły, są z tego dumni i z determinacją ich bronią. Są najdłużej żyjącymi na naszej planecie ludźmi, dożywają 110 a nawet 120 lat.
Żyją w izolacji od świata zewnętrznego, są nieufni wobec przybyszy – zwłaszcza białych, którzy w ich mniemaniu są niebezpieczni. Zapewne opinia przetrwała od tragicznego dla Indian spotkania z konkwistadorami. Q`ero nie posługują się językiem pisanym. Historia plemienia oparta jest na przekazach ustnych z pokolenia na pokolenie.

Świat zewnętrzny nie dysponuje wyczerpującymi informacjami dotyczącymi Indian Q`ero.
Wiadomo, że ta grupa etniczna kurczy się i za lat kilkadziesiąt, jak wiele starych ludów, wyginie.
Wyprawa ekipy Romana Warszewskiego podjęła ambitne wyzwanie dotarcia do Q`ero, w celu sfotografowania i spisania historii plemienia.
Zadanie trudne i ryzykowne. By nie narazić się na niebezpieczeństwo nawet utraty życia (przykład dwojga polskich kajakarzy), wymagało to
odpowiedniego przygotowania. Przede wszystkim należało poznać zwyczaje i reguły miejscowego „savoir
vivere” i zlokalizować wioski Q`ero.

Po wyczerpującej, znaczonej symptomami choroby wysokościowej wspinaczce, ze świadomością możliwego w tej sytuacji osunięcia się w przepaść, podróżnicy dotarli do wioski. Teraz należało pozyskać zaufanie ludności, by skłonić do rozmów. Skuteczną monetą przetargową były liście koki oraz pomoc medyczna świadczona przez obecnego w ekipie lekarza.

Konsekwentne, zgodnie z nabytą przed wyprawą wiedzą zachowanie podróżników budowało przyjazny klimat. Ludzie Q`ero powoli odkrywali przybyszom swoją historię i codzienność. Niezwykle interesujące szczegóły podróży i kontaktów z nimi Roman Warszewski opisał w książce pt. „Q`ero. Długowieczność na zamówienie.” Gorąco polecam lekturę tej, jak również pozostałych pozycji autorstwa podróżnika.

*/cytat ze strony www autora

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto