Przybyli na imprezę obejrzeli siedem obrazów olejnych (2008) i trzy rysunki. Pomimo niedużej ilości prac było co podziwiać. Bowiem dzieła te są bardzo osobiste, a jednocześnie uniwersalne.
Sześć z nich to wyjątkowa martwa natura. Pełna światła, łagodnych konturów i głównie ciepłych kolorów. Chociaż autorka przedstawia przedmioty nie mamy tu do czynienia ze zbyt natarczywym konkretem. To martwa natura w sposób specyficzny widziana i odbierana, a przed przeniesieniem na płótno wyraźnie przetworzona przez wrażliwość i sposób widzenia świata artystki.
Miękkość kreski pozwala patrzeć na te obrazy bardziej jak na impresje na temat rzeczywistości. Z takim właśnie obrazem mamy do czynienia, gdy słoneczne światło wpada do pomieszczenia, rozmywa kontury tego co nas otacza i stwarza niepowtarzalną atmosferę skłaniającą do zamyśleń i marzeń.
To nie są misternie ułożone na paterze owoce czy naczynia ustawione na stole, a później przedstawiane niemal z nabożną czcią jak świętości. To raczej wycinek codziennej, prawie skromnej rzeczywistości, który Agnieszka Pawlicka utrwala na płótnie artystycznie zniekształcając realia. Jej martwa natura nie jest mroczna, tylko pełna optymizmu, który przyciąga wzrok i sprawia, że łatwiej cieszyć się nawet drobnymi przejawami życia.
Osobną część wystawy stanowią trzy rysunki – "Kobieta" z 2008 roku (ołówek i biała kredka na kartonie) i dwa akty (ołówek) z 2007 roku. Przedstawiają one kobietę, której budowa kłóci się nieco z wzorcem lalki Barbie lansowanym od lat przez rynek i media. Jednak kreska autorki z tej naturalnej budowy wydobywa piękno, które daje sama natura.
Na osobne omówienie zasługuje siódmy obraz olejny "We dwoje". Wyeksponowany osobno na ceglanej ścianie przedstawia portret dwojga bliskich sobie i autorce ludzi. Oni dwoje – kobieta i mężczyzna. Na tym obrazie jawią się jak symbole obu płci. Są dobrani: ona piękna, on przystojny. Ich ciała się stykają, jednak nie patrzą w tym samym kierunku. Kobieta z częściowo zakrytymi włosami i w ciemnych okularach ma oczy zwrócone ku górze, jakby ze spokojną refleksją czegoś wypatrywała, na coś czekała. Z kolei mężczyzna patrzy nieco podejrzliwie w kierunku portretującej ich artystki jakby obserwował i starał się kontrolować rzeczywistość.
- Odmienność jest (...) dla obydwu płci ekscytująca. Mężczyźni próbują (...) zdominować interlokutora, a kobiety dokonują ekspresji emocji. Mężczyźni (...) mniej interesują się uczuciami, są bardziej skoncentrowani na władzy, choć niekoniecznie musi to być władza w sensie politycznym – chodzi o prestiż i pozycję w hierarchii społecznej – powiedział prof. dr hab. Bogdan Wojciszke ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w wywiadzie "Bitwa na głowy" zamieszczonym w "Pomocniku Psychologicznym" – dodatku do 31 numeru "Polityki" z 2 sierpnia 2008 r. Widok obrazu "We dwoje" od razu przypomniał mi słowa profesora. Czy niesłusznie?
Prace Agnieszki Pawlickiej, na zaproszeniu której widnieje zdanie: "Wszystko co doskonałe, dojrzewa powoli", prezentowane będą do 23 sierpnia. Można je też zakupić. Ich cena wynosi od 520 do1500 zł. To dwudziesta i jednocześnie ostatnia wystawa organizowana przez Galerię Sztuka dla Sztuki, która po prawie dwóch latach działalności ma zostać zamknięta. Nie jest to dobra wiadomość dla miłośników sztuki. W miejscu tym oglądać można było bowiem dzieła ciekawych artystów. Wszystkie ich prace tam wystawiane można obejrzeć na stronie galerii.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?