Okres tuż przed samorozwiązaniem sejmu, jest pełen oczekiwań i emocji. To także moment, na jaki czekają publicyści polityczni. Na łamach prasy ma miejsce rozliczenie PiS z przedwyborczych obietnic.
Trwa koalicja PiS i Radia Maryja
Na pierwszej stronie Gazety Wyborczej możemy przeczytać komentarz Jarosława Kurskiego, opatrzony wyzywającym tytułem: "Co nam dało państwo PiS" Wydaje się, że autor nie ominął żadnego potknięcia koalicji. W krótkim, ciętym komentarzu rozliczył rządy Prawa i Sprawiedliwości.
Polityka zagraniczna, pełna samochwalstwa, narodowej arogancji i skrajnej niekompetencji, wystawiła nas na śmieszność i zepchnęła na margines Europy. To były dwa lata rządów podporządkowanych spiskowej wizji świata. Dwa lata deprawacji państwa, instytucji i obyczaju demokratycznego. To był najgorszy rząd w Polsce niepodległej.
Bo to był Sejm "trwam"
Wczorajszy Dziennik opublikował opinię Kamila Durczoka, w której szef Faktów TVN, podsumowuje pełne potyczek i niespełnionych obietnic rządy Prawa i Sprawiedliwości. Autor, pisząc o rządzie, posługuje się czasem przeszłym. Opinia Kamila Durczoka jest jednoznaczna: było źle, ale nie jest powiedziane, że w przyszłości będzie lepiej.
Zaczęło się od nieudanej koalicji PO i PiS. Po kilku tygodniach było jasne, że z wielkiej, przedwyborczej miłości nic już nie zostało. [...] Zaczął się tor zimnej wojny i otwartej wrogości, a repertuar wzajemnych inwektyw każdego tygodnia wzbogacał się o wyszukane określenia. Potem była jakaś przedziwna umowa PiS z Ligą i Samoobroną. Przedziwna - bo nieistniejący jeszcze wtedy LiS zwalniał z odpowiedzialności za państwo, a PiS dawała pozory, że nie stracił politycznej cnoty, kumając się z ekipą Leppera.
Czytaj całość: http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=209&ShowArticleId=59390
Miał być POPiS. I był.
Super Express publikuje bardzo ciekawy artykuł Tomasza Syguta i Tomasza Noske. Autorzy przypomnieli czytelnikom zabawne, acz dyskredytujące nas w Europie sytuacje, które wydarzyły się podczas trwania Sejmu tej kadencji. Od czasów przyjaznych deklaracji Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego począwszy.
Jeszcze nigdy po 1989 roku Sejm nie miał tak niskich notowań. Ale czy można się dziwić? Zamiast stanowić lepsze prawo dla ludzi, posłowie szukali ojca dziecka Anety K., zaglądali do łóżka Andrzeja Leppera i uganiali się za psem Ludwika Dorna. A ten ostatni, zamiast gnać obiboków do roboty, walczył z dziennikarzami i ubierał lekarzy w kamasze.
Swoje zasługi ma też Jarosław Kaczyński. Zamiast sprawnie zarządzać krajem, wyrzucał i na nowo przyjmował do rządu szefa Samoobrony, tropił agentów i walczył z niewidzialnym układem. W końcu wszystkim układ pokazał. Tyle że... we własnym rządzie.
Tekst kończy się zabawnym samouczkiem dla posłów. Ale to już doczytajcie sami: ...i dlatego warto rozwiązać ten sejm.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?