Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rajskim Malediwom grozi potop. Cały kraj może znaleźć się pod wodą

Alicja Maliszewska
Alicja Maliszewska
FonthipWard/CC0 Public Domain
Malediwy to malownicze miejsce niczym z egzotycznej bajki. Tworzy je 1190 koralowych wysp na Oceanie Indyjskim. Brzmi jak określenie raju na Ziemi. Niestety, jeśli nic się nie zmieni, za kilkadziesiąt lat pochłonie je ocean.

Malediwy - cieszący się ogromnym zainteresowaniem turystów archipelag wysp wulkanicznych na Oceanie Indyjskim. Zlokalizowane są ok. 500 km na południowy zachód od Indii.

Wyspy ciągną się ponad 800 km z północy na południe i 120 km ze zachodu na wschód. Jest ich ponad tysiąc, z czego 200 zamieszkują ludzie. Pozostałe są zupełnie dzikie.

Malediwy to miejsce przede wszystkim nastawione na turystykę, ludzie chętnie tam przyjeżdżają, by poczuć egzotyczny klimat, ponurkować w koralowcach czy powygrzewać się na plażach. Dodatkowym urokiem jest to, że hotele znajdują się praktycznie w oceanie. Ciągną się bardzo daleko w głąb wody, zbudowane na odpowiedniej wysokości palach. Gościom wysp gwarantuje się zatem niesamowity widok turkusowo-błękitnej wody o każdej porze dnia.

Poza turystyką państwo to utrzymuje się również z rybołówstwa. Jego głównym towarem jest tuńczyk. Uprawia się tu też palmy kokosowe, drzewa chlebowe i banany. Na stałe wyspy zamieszkuje prawie 400 tysięcy osób.

Wszytko brzmi pięknie i zapewne pięknie też wygląda, ale z wyspami wiąże się również pewien problem - są położone ok. 1-2 metrów nad poziomem wody. Nie brzmi to groźnie, wręcz przeciwnie, może to być ogromny atut tego państwa. Jednak wszystko będzie w porządku dopóki nie zmieni się poziom wody.

Jeśli poziom wód się zwiększy Malediwy stopniowo będą się chować pod powierzchnią oceanu, aż w końcu znikną zupełnie. Dlaczego istnieje takie zagrożenie? Przez dwutlenek węgla, który w nadmiernej ilości przedostaje się do atmosfery, skutecznie i sukcesywnie ocieplając klimat, w którym żyjemy.

Ocieplenie klimatu skutkuje topnieniem lodowców, które zwiększają zasoby wody, jej poziom każdego roku minimalnie się zwiększa. Jednorazowo nie robi to dużej różnicy, jednak po upływie kilkunastu lub kilkudziesięciu lat takie miejsca jak Malediwy dość dotkliwie to odczują.

Władze państwa robią wszystko, co w ich mocy, by uratować wyspy. W stolicy powstał mur, który ma chronić ją przed zatopieniem.

Ponadto prezydent kraju zwołał specjalne posiedzenie rządu, które odbyło się 6 metrów pod powierzchnią oceanu, podczas którego został podpisany dokument zobowiązujący wszystkie państwa, by podjęły wszelkie możliwe działania mające na celu obniżenie poziomu emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Oczywiście same Malediwy zredukowały zanieczyszczenie dwutlenkiem węgla praktycznie do minimum.

Czytaj także: Naukowcy alarmują. Skala wymierania gatunków podobna jest do czasów dinozaurów

Mimo podjętych działań zapobiegawczych, władze biorą pod uwagę najgorszy scenariusz. W razie najwyższego ryzyka zatonięcia, mieszkańcy przeniosą się na inne terytorium. Rozważana jest Australia lub Sri Lanka. W takiej sytuacji kraj zakupi ziemie od któregoś z tych państw i państwo Malediwy zostanie w całości przeniesione, a po pięknych wyspach nie zostanie ani śladu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto