Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Refundacja leków - czy uda się nam to przetrwać?

HENRYK CZECHOWSKI
HENRYK CZECHOWSKI
Fotografia plakietki
Fotografia plakietki Fot.Henryk Czechowski
Proponuję zastanowić się, ile kosztowała podatników głupota urzędników, ustalających nową listę leków zniżkowych i refundowanych przez NFZ od stycznia 2012 r. Już 1 marca br. wchodzi aneks do tej listy w formie rozporządzenia ministra zdrowia.

Krytykuje się czasy w Polsce sprzed 1989 roku, ale w tamtym okresie inwalidzi oraz renciści mieli takie same zniżki na lekarstwa i specyfiki medyczne jak na Zachodzie. Inwalidzi I i II grupy oraz emeryci w większości mieli leki za symboliczną złotówkę.

A co mamy dzisiaj, szczególnie po 1 stycznia 2012 roku? Totalny bałagan, do normalności należy nerwówka wśród pacjentów, lekarzy, farmaceutów. Obecnie lekarstwa na recepty mają aż trzy taksy w postaci: pełnopłatne, R częściowe zniżki i pozostałe zniżki. Niestety, lekarze i pacjenci pogubili się w tym wszystkim. Pacjent uzależniony jest od tego, jaką literkę obok przypisanego leku, postawi lekarz.

Ministerstwo zdrowia zapomniało, że należy prowadzić profilaktykę i działania oświatowe odnośnie zapobiegania chorób już dla dzieci szkoły podstawowej w postaci pogadanek, pokazywania przykładowych filmów z zakresu oświaty zdrowotnej z zakresu promocji zdrowia i prowadzenie profilaktyki z prawdziwego zdarzenia. Już w średniowieczu znano, że taniej jest zapobiegać, aniżeli potem prowadzić kosztowne leczenie.

Duża grupa leków i specyfików medycznych, która poprzednio była ze zniżkami przykładowo w kardiologii, neurologii, diabetologii, gastrologii już nie mówiąc o ciężkich przypadkach medycznych czy obłożnie chorych jest obecnie pełnopłatna.

Natomiast instytucje pomocowe pomagające w wykupie leków działają bezmyślnie jak Ośrodki Pomocy Społecznej. Natomiast inne organizacje takie jak PCK, Caritas mają związane ręce z powodu zmniejszenia środków finansowych. Jest nowy pomysł dotowania organizacji pomocowych tak, aby przekształciły się w instytucje Prawa Handlowego. Spowoduje to, że utracą możliwość otrzymania 1 proc. z tzw. podatków od różnych osób czy instytucji.

Kolejnym przykładem takiej głupoty jest sprawa sprzedaży ze zniżką dla zarejestrowanych osób chorych na cukrzycę tzw. pasków do mierzenia cukru we krwi typu „Optium Xido”. Jak podaje jeden z portali medycznych, w Polsce jest 240 tys. diabetyków - osób chorych na cukrzycę, używających tego typu aparatu do mierzenia cukru.
Przed 31 grudnia 2011 r. jak szacuje Ministerstwo Zdrowia, za pośrednictwem NFZ zakontraktowano około kilkaset tysięcy tzw. glukometrów „Optium Xido” ( dokładne dane co do ilości są chronione Prawem Handlowym).

Glukometry bezpłatnie otrzymywali chorzy na podstawie recept w aptekach i ośrodkach zdrowia, gdzie są poradnie diabetologiczne. Przed końcem 2011 roku pacjenci często chodzili do lekarzy, aby ci im dodatkowo zapisywali np. tego typu paski czy inne lekarstwa, które w 2012 roku wypadały z listy leków refundowanych.

Na tym zamieszaniu zarobiły firmy farmaceutyczne, apteki, a stracił Skarb Państwa. Jako przykład posłużę się wymienionym typem glukometra. Biorąc teoretycznie pod uwagę, że zakupiono z dofinansowania NFZ 3 tys. glukometrów do 2011 r. po 55 zł to otrzymujemy kwotę 165 tys. zł. Można się zastanowić ile z powodu tego zamieszania tych urządzeń wyrzucono do śmietnika?

Inny przykład o niegospodarność i bezmyślność NFZ odnośnie prowadzenia poradni diabetologicznych przez specjalistyczne NZOZ czyli Niepubliczne Zakłady Opieki Zdrowotnej. Jak podają różne badania statystyczne, chorych na cukrzycę różnych typów jest około 3 mln osób. W dużym stopniu obecnie cukrzyca jest chorobą nabytą z powodu biedy, stresów itp.

Jako przykład podaję Kraków. Przed końcem 2010 r. istniało kilkadziesiąt poradni diabetologicznych prowadzonych przez NZOZ.

Od kilkudziesięciu lat w Krakowie przy ul. Komorowskiego istniała Poradnia Diabetologiczna. Leczyła się w niej duża liczba pacjentów z Krakowa, powiatu krakowskiego oraz okolicznych miejscowości. Zatrudniano w tej przychodni
aż trzech lekarzy specjalistów diabetologów.

Pacjenci mieli zgodnie z współczesnymi normami, wspaniałe warunki oczekiwania na wizytę. Dodatkowo w tym samym budynku mieszczą się poradnie powiązanie z leczeniem cukrzycy. A najważniejsze to dobry dojazd komunikacją miejską oraz duży parking samochodowy.

Niestety, mądrość NFZ spowodowała, że te poradnie, taj jak wiele innych w Krakowie zostały zlikwidowane bo nie otrzymały kontraktu. Paradoks jest taki, że obecnie tam gdzie były poradnie cukrzycowe z umową NFZ powstały prywatne - odpłatne gabinety lekarzy diabetologów. W rezultacie pacjenci z uprawnieniami do bezpłatnego leczenia muszą w prywatnych poradniach płacić 30 zł za wizytę. Natomiast ci sami lekarze jak np. z Poradni przy ul. Batorego w Krakowie, które mają zakontraktowane środki z NFZ, obecnie też przyjmują pacjentów w poradniach, którym NFZ odmówił podpisania kontraktu

Przeszedłem po kilku adresach jakie są obecnie na liście krakowskiego NFZ i stwierdziłem na przykładzie, że przy ul. Dunajewskiego nie istnieje taka poradnia, a przy ul. Batorego warunki oczekiwania na przyjęcie przez lekarza są tragiczne.

Najbliższy przystanek komunikacji miejskiej jest aż 600 metrów dalej, dojazd jest niewygodny bo poradnia znajduje się w centrum Krakowa, obowiązuje płatna strefa parkowania i brakuje parkingu. Natomiast sam budynek budzi wiele zastrzeżeń i stwarza atmosferę jakby należało go natychmiast poddać remontowi i przystosować do współczesnych wymogów sanitarno-estetycznych.

Paradoks jest taki, że w Polsce co roku naukę kończy kilkuset absolwentów studiów medycznych, ze specjalnością diabetologia. Natomiast od kilkunastu lat właśnie w krakowskich poradniach diabetologicznych spotyka się tych samych lekarzy starszego pokolenia, w różnych miejscach i poradniach. Jest pytanie - gdzie podziała się młoda kadra ?

Osobiście napisałem pismo do Małopolskiego NFZ na ten temat, ale to co mi odpisano, nadaje się raczej do serialu "Kiepscy".

Natomiast Ministerstwa Zdrowia aneks odnośnie refundowanych nowych-starych leków i medykamentów, który będzie obowiązywał od 1 marca 2012 r. jest mało czytelny oraz dla przeciętnego chorego niezrozumiały.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku. Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto