Reklamówki i opakowania plastikowe plagą naszych czasów

Ostatnie doniesienia z prasy zdają się być katastrofalne. Obserwacje środowiska przyrodniczego potwierdzają alarmujące wieści naukowców. Ocieplenie klimatu jest odczuwalne, a informacje, że jakoby za 10 lat w Polsce zginą ostatnie wróble powinny napawać obawą i przerażeniem. Zastanówmy się, czy możemy choć trochę, poprzez nasze działanie, przyczynić się do poprawy tego stanu?

Masowe korzystanie z plastykowych opakowań w zastępie papieru i drewna musi niepokoić. Stało się codziennością, że w sklepie pakują nam towar w foliowe torebki, które potem zwykle służą nam do pakowania domowych śmieci, ale bywa, że tych opakowań nazbiera się tak dużo, że nadmiar palimy, przez co wprowadzamy do atmosfery duże ilości substancji trujących. W jakim sklepie pakuje się dziś w papier? Papier, który po spaleniu pozostawia garstkę popiołu nieszkodliwego dla środowiska. Obrońcy lasów nie obruszajcie się. Dziś celulozę do produkcji papieru uzyskuje się z miazgi wierzbowej, wierzby energetycznej, dającej duże roczne przyrosty biomasy. Miazgę wierzbową wykorzystuje się też do wytwarzania płyt stolarskich będącym materiałem do produkcji mebli, z drewna wierzbowego robi się palety do opakowań. Tak ongiś popularne kosze wiklinowe zastąpiono skrzyniami i pojemnikami wszelkiego rodzaju z plastyku.

Powróćmy do starych a sprawdzonych opakowań i pojemników z naturalnych tworzyw. A nasze działania w tym zakresie niech będą protestem przeciwko skażeniu środowiska. Idąc do sklepu nośmy ze sobą kosz lub płócienną torbę. Ostatnio modne stały się torby "green bags", wprawdzie z polipropylenu i podobno ekologiczne, ale przynajmniej wielokrotnego użytku i dające sie prać. Odmawiajmy tradycji pakowania w plastykowe reklamówki. W ten sposób choć odrobinę przyczynimy się do ratowania naszego środowiska. Bądźmy prekursorami tych działań!