Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starcie tytanów. Wielka zadyma (cz.4)

Artur Hampel
Artur Hampel
Dymiący komin. Spalanie odpadów
Dymiący komin. Spalanie odpadów Artur Hampel
Kończy się lato. Dni i noce są coraz chłodniejsze. Niebawem znowu dojdzie do wielkiej zadymy

Któż z nas nie chce mieć ciepłego, przytulnego domu? Nie ma chyba takiej osoby. Wielkimi krokami zbliża się do nas jesień a jej śladem nieubłaganie podąża zima. Z niepokojem wpatrujemy się w coraz niższy słupek wskazujący temperaturę za oknem. Przygotowujemy się do walki o przeżycie. Z kominów wielu domostw będzie niebawem buchał kłębiący się, czarny i żrący dym. Wielu marzy, by dymił codziennie i nieprzerwanie.

Nie będę pisał w tym miejscu o ilościach emisji szkodliwych substancji, nie będę podawał cyfr, statystyk i żadnych innych naukowych przesłanek. Opracowań tego typu jest bardzo dużo. Pragnę jednak skupić uwagę na pewnej zależności, o której niby wszyscy wiedzą a jednak nie potrafią zmienić swoich przyzwyczajeń.

Otóż jako gatunek ludzki od stuleci sami sobie kopiemy grób. Pomimo ogromnego zanieczyszczenia środowiska nie potrafimy zmobilizować się do tego, by sposób naszej konsumpcji, naszego myślenia i w efekcie działania podlegał metamorfozie z korzyścią dla środowiska naturalnego, dla ziemskiej atmosfery, wody i gleby.

Niektóre z wielkich koncernów zmieniły sposób postrzegania własnej działalności szkodzącej środowisku i starają się minimalizować negatywne jej skutki dla przyrody. Nie jest żadną tajemnicą, że wspomniane koncerny zaczęły ponosić ogromne wydatki związane ze zmniejszeniem szkodliwych emisji spalin do atmosfery, prowadzą działania promocyjne dotyczące ochrony środowiska oraz w sposób praktyczny starają się wpłynąć na poprawienie jakości otoczenia, w którym działają. Nie jest żadną tajemnicą, że działania takie spowodowane zostały naciskiem społeczności – lokalnych i globalnych.

Ogólnie wiadomo, że społeczności tworzą jednostki. Te same jednostki, które tak zaciekle potrafią atakować wielkich trucicieli powietrza, ziemi i wody, bardzo często powodują zanieczyszczenia jeszcze większe. Jeżeli, ktoś w tej chwili podnosi krzyk oburzenia – No jak to?! – to postaram się za chwilę w prosty sposób to udowodnić.

Po pierwsze nigdy nie miałem okazji widzieć a nawet słyszeć, by któreś z gospodarstw domowych, które ogrzewa się węglem stosowało jakiekolwiek filtry celem minimalizacji skutków zanieczyszczeń. Bardzo często, a właściwie zawsze (czego nikt specjalnie nie kryje) dowiedzieć się można, że w każdym z takich gospodarstw jednym z najłatwiejszych sposobów na pozbycie się śmieci w postaci plastiku, zniszczonych ubrań, butów, wszelkiego rodzaju odpadków jest przysłowiowe „przepuszczenie ich przez komin”. Nie jest też żadną tajemnicą, że podczas porządków jesiennych, czy też wiosennych w rozpalonych ogniskach lądują różne dziwne przedmioty ze starymi oponami włącznie.

Dalej może się ktoś kłócić ze mną – no ale jak to! Zdarzyło mi się raz i nie można mnie porównywać z żadnym zakładem przemysłowym!

Otóż można, a nawet trzeba. W takich sytuacjach jednostka ma rzeczywiście nikłe znaczenie. Powaga sytuacji przybiera jednak na sile, gdy tą jednostkę przemnożymy przez kilkaset tysięcy gospodarstw domowych używających pieców węglowych, jako główny sposób na ogrzanie mieszkania wrzucając do niego co jakiś czas rzeczy, które węglem z pewnością nie są.

Nie potrzeba geniusza, by wyobrazić sobie skalę zanieczyszczeń jaką generuje to samo społeczeństwo, które domaga się czystego powietrza dla siebie, swoich dzieci i przyszłych pokoleń od wielkich koncernów.
To właśnie skumulowane praktyki zwyczajnych domowych gospodarstw generują gigantyczne zanieczyszczenia, z którymi przyroda nie jest w stanie choćby zremisować, bo o wygranej nie może być mowy.

Niniejszy artykuł nie da odpowiedzi na żadne z pytań jakie mogą się nasunąć podczas jego czytania. Mam jednak nadzieję, że będzie on podstawą do pewnych refleksji i przemyśleń. Kto wie, może działań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Starcie tytanów. Wielka zadyma (cz.4) - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto