Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święta Bożego Narodzenia w PRL-u

Małgorzata Michaluk
Małgorzata Michaluk
Rysunek
Rysunek Andreas A. Malecki
W okresie PRL-u trzy „luksusowe” towary nieodłącznie związane były z bożonarodzeniowym świętem. To karp, pomarańcze i choinka. Dlaczego „luksusowe”? Bo trudne do zdobycia.

Święta Bożego Narodzenia przed nami, dlatego postanowiłam wrócić do czasów minionych i powspominać…

W okresie PRL-u trzy „luksusowe” towary nieodłącznie związane były z bożonarodzeniowym świętem. Karp, pomarańcze i choinka. Dlaczego „luksusowe”? Bo trudne do zdobycia.

Karp

Zdobycie karpia to była prawdziwa droga przez mękę. Trzeba było „wystać” go w długich kolejkach. Na kupienie ryby tuż przed świętami nie było szans. Dlatego karpia zdobywało się kilka dni przed Wigilią a następnie w puszczało do wanny, w której pływał do dnia „egzekucji”.

Wiele państwowych zakładów pracy zamawiało karpie już w listopadzie i sprzedawało w ramach akcji socjalnej. Jeżeli ryb było mało, organizowano sprzedaż loteryjną. Wylosować rybkę to było prawdziwe coś. A jeżeli karpia nie udało się jednak zdobyć, można było zastąpić go… dorszem.

W książce pt.”Ikony PRL” można przeczytać, że: „W latach 50. w sklepach rybnych ( tzw. Centralach Rybnych) za średnią pensję można było sobie pozwolić na zakup sześćdziesięciu karpi, w latach 60. siedemdziesięciu, a w latach 80. nawet stu. To czysto teoretyczne wyliczanie, ponieważ karpi oczywiście brakowało.”

Pomarańcze

Pomarańcze przypływały do nas statkami, tuż przed świętami, od zaprzyjaźnionych kubańskich braci, którzy w zamian dostawali od nas maszyny i farmaceutyki. W telewizji informacja o transporcie cytrusów to był prawdziwy news- używając współczesnej terminologii.

Bywało, że do rozładunku owoców wzywano nawet wojsko, żeby tylko zapobiec ich zepsuciu w okrętowych ładowniach. A ponieważ popyt był większy od podaży, dlatego trzeba było znowu swoje wystać w kolejkach.

Drzewko bożonarodzeniowe.

Choinka najlepsza była ta „prawdziwa", czyli kradziona z lasu. Chłopi przywozili drzewka do miasta pod osłoną nocy. Szły jak świeże bułeczki i były dużo tańsze od tych wystawianych na bazarach.
Oficjalną sprzedażą drzewek zajmowały się jednostki Centralnego Związku Spółdzielczego Samopomoc Chłopska oraz na ich zlecenie bezpośrednio nadleśnictwa.

Walka o drzewko polegała na zdobyciu „egzemplarza” unikatowego, pięknego. W sprzedaży dostępne były tylko świerki, gdyż jodły ze względu na ochronę drzewostanu nie podlegały wyrębowi z przeznaczeniem na bożonarodzeniowe drzewka.

Z ozdobami choinkowymi radzono sobie także na różne sposoby. Wielu Polaków tradycyjne przed świętami własnoręczne robiło różne przystrojenia choinki. Na gałązkach wieszano, pierniczki, cukierki, orzechy. Gwiazdę Betlejemską wycinano z kartonu, smarowano klejem i obsypywano brokatem. Bardziej zamożni obywatele kupowali szklane bombki- nasz eksportowy hit.

Nocna sprzedaż
Wiele towarów kupowało się nie tylko w dzień, ale i nocą. Jak to możliwe? Zaprzyjaźniony kierownik sklepu puszczał w obieg informację, która docierała do wtajemniczonych, że spodziewa się dostawy jakiegoś ciekawego towaru. Sprzedaż odbywała się po cichu, na zapleczu sklepu. Taka „dystrybucja towaru” miała społeczne przyzwolenie. Każdy obywatel ludowej ojczyzny marzył o tym, żeby zostać znajomym kierownika sklepu. W stanie wojennym „tradycji” nie można było podtrzymać ze względu na godzinę milicyjną.

Paradoks PRL- u

Zastanawiające jest jedno. Władze państwowe rzucając na rynek przed Wigilią nieco lepszy towar, uznawały niejako bożonarodzeniowe święto, które miało przecież charakter religijny. To bardzo ciekawa postawa, biorąc pod uwagę, że ateistyczny rząd walczył na wszystkich frontach, wszelkimi możliwymi sposobami z tradycją chrześcijańską. Ot, taki paradoks.

W czasach PRL-u większość towarów zdobywało się z trudem. Opisując w artykule trzy, dokonałam subiektywnego wyboru.

Rysunek autorstwa Andreasa A. Maleckiego wykonany został specjalnie na potrzeby tego tekstu.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto