Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Test samochodu Skoda Superb Elegance TDI 4x4

Krzysztof Świerczyński
Krzysztof Świerczyński
Z tej perspektywy Superb wygląda dostojnie.
Z tej perspektywy Superb wygląda dostojnie. Skoda Auto Polska
Skoda Superb – niemal 5 metrów samochodu, przepastne wnętrze oraz sprawdzona technika rodem z grupy VW. Czy taka mieszanka gwarantuje sukces handlowy z jednoczesnym umocnieniem się wizerunku marki ? W teście Skoda Superb 2.0 TDI 4x4.

Skoda przyzwyczaiła nas do tego, że każdy jej model ma w sobie tyle gracji i szyku, co… (i tu możesz czytelniku dodać swój epitet). Superb nie jest niestety wyjątkiem od tej reguły. O ile przód jeszcze nie wygląda źle, to im dalej w las tym ciemniej (gorzej). Tak, mam na myśli kufer. Moim zdaniem opadająca linia tylnej klapy to najgorsze z możliwych rozwiązań w przypadku samochodu tej wielkości. A do tego jeszcze te tylne światła - zupełnie nijakie. Na pocieszenie, wersja kombi prezentuje się o niebo lepiej. Ma znacznie lepsze proporcje a cała sylwetka jest przyjemnie spójna.

No dobrze, ale samochód jest od jeżdżenia a nie patrzenia się na niego. Otwieram ciężkie drzwi i siadam za kierownicą. Moje lekko zszargane sylwetką auta nerwy nagle się uspokajają - jest lepiej niż przypuszczałem. Dwukolorowe wnętrze potęguje wrażenie przestronności, faktura materiałów wykończeniowych jest wysokiej klasy, ergonomia stoi bezapelacyjnie na najwyższym poziomie.

Już zaczynam lubić to auto. Szybki rzut oka na tylną kanapę i wiem dlaczego wszyscy chcą się chociaż raz przejechać Superbem, jako pasażer z tyłu. Superb nie ma w swojej klasie godnego konkurenta jeśli chcemy porównać ilość miejsca za fotelem kierowcy. Skrytykowany przeze mnie bagażnik (a właściwie skrytykowana jego zewnętrzna powłoka) okazuje się być duży i ustawny.

System Twin Door sprawdza się w praktyce - gdy trzeba to otwieramy tylną klapę razem z szybą i pakujemy duży gabaryt. Jak nie - to otwieramy tylko klapę bagażnika - proste i funkcjonalne. Gdy minął pierwszy zachwyt nad wnętrzem Skody, zaczynam dostrzegać iż niektóre plastiki nie są jakościowo tak super jak wrażenie które robią, podczas jazdy czasem słychać lekkie trzeszczenie dochodzące z okolic słupków a gałka zmiany biegów nie tkwiła nieruchomo na drążku tylko zaczynała się przekręcać (co już spotkałem w kilku innych Skodach).

Pod maską testowanego Superba zamontowano dobrze znany silnik wysokoprężny o mocy 170 koni mechanicznych. Jednostka ta całkiem spontanicznie reaguje na dodanie gazu, w odróżnieniu od większości innych diesli można ją kręcić pod czerwone pole obrotomierza i samochód nadal przyspiesza a co chyba najważniejsze w dzisiejszych czasach - bardzo oszczędnie obchodzi się z paliwem. Dynamiczna jazda (około 70 proc. trasa, 30 proc. miasto) a zużycie paliwa wyniosło około 6 litrów. Biorąc pod uwagę częste dociskanie „gazu do dechy” to rewelacja. W ten optymistyczny wizerunek napędu dostała się niestety łyżka dziegciu –silnik jest moim zdaniem głośny (albo słabo wygłuszony). Po przesiadce z Toyoty Avensis (też diesel) pierwsze kilkaset kilometrów Skodą zapamiętam jako niemiłe przyzwyczajanie się do nieprzyjemnego warkotu silnika. Później już było lepiej, ale niesmak pozostał. Z silnikiem zestawiono 6 biegową skrzynię biegów o której można napisać, że działa poprawnie ale czasami sprawia wrażenie lekko rozregulowanej przy przełączaniu.
Superb nie został stworzony do szaleństw na drodze - jest limuzyną przeznaczoną raczej do pokonywania długich dystansów przy jednoczesnym zapewnieniu swoim pasażerom maksimum komfortu. I biorąc pod uwagę właśnie wspomniane przeznaczenie auta jestem odrobinę rozczarowany jego zawieszeniem. Otóż nie dość iż jest ono dosyć twarde, to jeszcze super nisko profilowe opony dodatkowo pogorszają sprawę. Jasne - na równych drogach taka mieszanka daje frajdę z jazdy - ale w Polsce takich dróg jest ciągle za mało. Nasza smutna rzeczywistość jest daleka od ideału a Superb z dosyć ograniczonym komfortem resorowania nie zachowuje się jak przystało na komfortową limuzynę.

Kto zgadnie ile kosztuje testowana Skoda Superb? Ponad 160 tysięcy złotych! Lecz zanim większość z czytelników zakreśli na czole wiele znaczące kółko, sprawdźmy co ta Skoda ma na pokładzie. A jest w czym przebierać – skórzane, podgrzewane i wentylowane siedzenia, ogrzewanie postojowe, system nawigacji, bateria słoneczne na dachu oraz całe mnóstwo mniejszych drobiazgów. Bez owych dodatków można żyć (chociaż człowiek szybko się przyzwyczaja do dobrego) a rozsądnie wyposażoną wersję Ambition można kupić za około 110 tys. złotych. I to też jest bardzo dobra wiadomość dla potencjalnych klientów.

Jakie są moje wrażenia po przejechaniu ponad 1.500km Skodą Superb? Mieszane. Samochód bardzo wysoko punktuje w takich dziedzinach jak wnętrze oraz silnik. Niestety sylwetka auta oraz jego zawieszenie to jego największe wady, których jednak można uniknąć. Wystarczy zamiast sedana kupić kombi a zamiast opcjonalnych kół zostać przy standardowych co pozytywnie wpłynie na komfort jazdy.

Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto