Dreamlinery zostały uziemione po tym jak w połowie stycznia miały miejsce awarie związane z akumulatorami. W jednym z nich doszło do stopienia się, a w drugim do zapalenia akumulatorów. Po ich dokładnym przebadaniu, przedstawiciel japońskiego resortu transportu Shigeru Takano zaznaczył, że nie wykryto "żadnych poważnych problemów jakościowych ani technicznych".
Mogłoby się wydawać, że to dobra wiadomość. Tak jednak do końca nie jest. Szukanie przyczyn awarii będzie trwało nadal, a maszyny wciąż nie będą mogły wykonywać rejsów. "Jeśli to nie jest bateria, to trzeba wrócić do planów samolotu. Wiadomo, że to problem z elektryką, a w dreamlinerach jest bardzo dużo okablowania" - mówił cytowany przez Tvn24.pl Zafar Khan, analityk ds. lotnictwa z Societe Generale.
Śledczy z USA i Japonii skupią się więc teraz na badaniu systemu elektronicznego, który jest odpowiedzialny za ładowanie i temperaturę akumulatorów. Jego producentem jest japońska firma Kanto Aircraft Instrument Co.
Czytaj więcej na temat awarii dreamlinerów:
Boeing wstrzymuje dostawy dreamlinerów. Maszyny dla LOT-u niepewne
Akumulatory ze zdolnością do samozapłonu uziemiły dreamlinera
"Dreamlinery 787 nie polecą, dopóki nie będzie pewne, że są bezpieczne"
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?