Dla nich sprawiedliwość nie łączy się z jakąkolwiek odpowiedzialnością. Co najwyżej z brakiem kolejnego wyboru. Przykład ukraińskiej sprawiedliwości jest karygodny, bo przecież sami próbują rozciągać immunitety do „u… śmierci”.
Głosy oburzenia przewalają się w mediach (media też są za nietykalnością dziennikarzy). Zewsząd sypią się gromy. Nawet Putin broni byłej prezydent Ukrainy - to akurat nie powinno dziwić, bo przecież sam negocjował kontrowersyjne umowy.
Co dalej z Ukrainą
Jerzy Buzek, nasz człowiek w UE (choć PO sugerowało w trakcie kampanii, że to jedynie ich człowiek), zaniepokojony jest tym, że decyzje polityczne mogą mieć konsekwencje kryminalne. Ale czy decyzja polityczna, która rujnuje kraj na kwotę równowartości 600 milionów złotych ma być zawsze zamiatana pod dywan?
Co prawda nikt ważny w Unii nie wskazuje jednoznacznie na zawieszenie rozmów o stowarzyszeniu UE z Ukrainą, ale kolejny "nasz człowiek w UE" - Saryusz-Wolski, nie widzi już takiej potrzeby. Zauważył nawet, że "... jeśli Ukraina się nie zmieni, lepiej niech od razu przystąpi do Unii Euroazjatyckiej. Jej dzisiejsza polityka jest niewiarygodna, nieszczera i dwulicowa".
Czyżby coś przeskrobał - może jakąś decyzję polityczną, np.: w trakcie negocjacji akcesji Polski do UE? Bo skąd taka zajadłość w kierunku Ministra z Ukrainy?
Czy pamiętamy Austrię
Jeszcze nie tak dawno obowiązywały w UE standardy bojkotu i ostracyzmu innych poglądów politycznych mających na celu wykluczenie całych demokratycznych społeczeństw. Tak było w przypadku Austrii i Jörga Haidera. Czy czasem nie mamy znów do czynienia z podobnego rodzaju sytuacją? Z hipokryzją, dwulicowością, z dowolnie pojmowana tolerancją i wybiórczym traktowaniem zasad demokracji?
A jak w naszym domu
Cała sprawa łączy mi się z niedawnym samospaleniem, które miało miejsce pod kancelarią premiera. Dziś toczy się w związku z tym postępowanie badające ewentualne nieprawidłowości w jednym z warszawskich urzędów skarbowych. Czy dopiero żywa pochodnia może odwrócić wzrok polityka i spowodować, choć krótkotrwałe zainteresowanie nieprawidłowościami i niesprawiedliwością?
Łączy mi się również z błyskawicznym "zamieceniem pod dywan" Komisji Majątkowej (PO, Schetyna, Komorowski) i miliardowych przekrętów dokonywanych w imię Kościoła, przez wszystkie rządy III Rzeczypospolitej.
To była decyzja polityczna czy kryminalna?
W tę rzeczywistość doskonale wpisuje się arcybiskup Budzik. Właśnie zaoferował likwidację Funduszu Kościelnego w zamian za możliwość wpłat na rzecz Kościoła odpisów od podatku w wysokości 1 procenta. Jeszcze rok temu proponował likwidację Funduszu po zakończeniu prac Komisji Majątkowej bez żadnych innych warunków.
Zastanawia mnie, że kontrole nie wykazują strat gospodarczych wynikających z braku odpowiedzialności lub politycznych malwersacji, lub nikt z "elit" ich poważnie nie traktuje. Sprawa 400 milionów strat pod Rospudą, 400 milionów darowizny dla ITI, ilu milionów OFE, iluset miliardów zadłużenia?
Całe szczęście nie tylko na Ukrainie dostrzega się wagę strat, jakie powodują nieodpowiedzialni "politycy" lokujący się na szczycie drabiny. Przykład Islandii (i
Geira Haadergo - byłego premiera) jest znamienny - choć nie tak ostry i wyrazisty jak ten z Ukrainy.
Onet.pl,
Interia.pl,
Interia.pl,
Gość.pl,
Wprost.pl,
Wikipedia,
Polskatimes.pl,
Forsal.pl,
Polskieradio.pl,
Wiadomości24.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?