MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W obronie naszych emerytur (z pomocą ZUS-owi)

Redakcja
Trzeba pogodzić się z tym, że ten wstrętny i nieefektywny ZUS będzie nas miał "w swojej opiece" jeszcze przez długie lata. Pomóżmy zatem sobie. Poniżej propozycja jak to zrobić. Niestety, bez udziału polityków się nie obejdzie...

W Wiadomościach24.pl i w innych internetowych przestrzeniach, podobnie zresztą w prasie i telewizji, co rusz pojawia się temat klęski emerytalnej, niechybnie czekającej Polaków. Pozwolę więc sobie na przypomnienie swej propozycji sprzed równo dekady (przypomnienie, choć propozycja zgłoszona była wtedy Ministerstwu Finansów i ... kompletnie zignorowana, więc śladu w postaci publikacji po niej nie ma).

Oparta ona jest w znacznym stopniu o sprawdzone rozwiązania kanadyjskie, choć modyfikacje, które proponuję czynią z niej odrębny instrument finansowy. Istniejące obecnie zobowiązania do odprowadzania składek do ZUS i/lub OFE nie uległyby żadnej zmianie, co powinno zneutralizować potężne (finansowo i politycznie) lobby żyjące z tych instytucji (OFE dla uproszczenia też nazywam instytucją).

Otóż rząd, a rząd Platformy i PSL-u jest jedynym, z którym można wiązać niewielką, ale jednak, nadzieję na wprowadzenie projektu w życie, wprowadzić mógłby od najbliższego roku podatkowego (np. od 2011, wcześniej się po prostu nie da przeprowadzić odpowiedniej ustawy) zmodyfikowany „trzeci filar” emerytalny. Byłyby to indywidualne i prowadzone przez posiadacza Zarejestrowane Rachunki Emerytalne. Rachunek mógłby być prowadzony w każdej instytucji, podlegającej kontroli Komisji Nadzoru Bankowego.

Jego istotą jest wyłączenie z bieżącego opodatkowania środków tam zdeponowanych i zysków z nich realizowanych. Oznacza to także odpisywanie tej kwoty od podstawy opodatkowania w danym roku. Opodatkowanie jest odroczone do momentu likwidacji, czyli albo zamiany na emeryturę (rentę) kapitałową, albo do indywidualnych wypłat z rachunku przez właściciela. Wtedy suma wypłacona z rachunku lub kwota corocznej emerytury opodatkowana byłaby na zasadach ogólnych, jako część dochodu osobistego.

W Kanadzie ponad 50-letnie doświadczenia wskazują, że ok. 18 proc. rocznego dochodu netto inwestowane przez 20 lat daje dochód (emeryturę dodatkową) w wysokości pozwalającej na utrzymanie ekonomicznego poziomu życia sprzed przejścia na emeryturę.

W Polsce, sytuacja - jeśli trendy demograficzne oraz prognozy efektywności OFE się sprawdzą – może być dość dramatyczna, więc nie tylko nie ma czasu na odkładanie tego rozwiązania w czasie, ale i konieczne są pewne dodatkowe zachęty dla indywidualnych pracujących, do szybkiego budowania kapitału na własny użytek w latach emerytalnych. Trzeba, moim zdaniem, dla osób, którym do osiągnięcia wieku lat 65 zostało mniej niż 10 lat dać na cały ten okres możliwość wpłacania na Zarejestrowany Rachunek Emerytalny kwoty ok. 2 razy wyższej niż tym, którzy do osiągnięcia wieku lat 65 mają jeszcze 20 lat lub więcej. I to bez ścisłego powiązania z wysokością aktualnych zarobków.

Dlaczego jest to ważne i mimo zagrożeń, że „wyprane” zapewne zostanie w ten sposób trochę pieniędzy niewiadomego pochodzenia, tłumaczyć chyba nie muszę: zysk wszystkich innych emerytów, nazwijmy ich ZUS-wskimi, będzie znaczny, bo oczywiście taka składka może zostać wpłacona dopiero po wpłaceniu wynikającej z zatrudnienia lub działalności gospodarczej składki ZUS-owskiej.

Dotyczy to także rolników! To znaczy, uczestnik KRUS-u mógłby założyć ZRE wyłącznie po odprowadzeniu składki do ZUS-u (obliczonej jako ryczałt od samozatrudnionego) jako dodatkowej w stosunku do KRUS-owskiej. Jeśli ktoś wątpi, że spośród 2 milionów polskich rolników i „rolników” kilkadziesiąt tysięcy obliczy sobie, że im się to opłaca, to przyjmuję zakłady. (Powiedzmy, że niematerialne, żeby nie podpaść zwalczającym hazard!)
Żeby nie rozbudowywać artykułu bądź co bądź sygnalizującego jedynie dobre, uczciwe i sprawdzone już rozwiązanie kilka tylko końcowych uszczegółowień. Zasadniczo ( z wyjątkiem opisanym powyżej) maksymalna wysokość wpłat byłaby powiązana z dochodami podlegającymi opodatkowaniu jako PIT. Np. 15 czy 18 proc. dochodu brutto z ustalanym raz na kilka lat maksimum. Dziś mogłoby to maksimum wynosić ok. 10 tys. zł rocznie. Rachunek byłby w pełni dziedziczny, osoba dziedzicząca inna niż współmałżonek, dziecko lub wnuk płaciłaby jednak zaległy podatek (mógłby być zryczałtowany i równy najwyższej, w momencie nabycia spadku, stopie podatkowej).

Właściciel rachunku mógłby go zlikwidować (zamienić na rentę kapitałową) bądź rozpocząć wypłaty z rachunku w dowolnym tempie i wysokości dopiero po spełnieniu łącznie następujących warunków: osiągnięcie wieku lat 65, zaprzestanie pracy zarobkowej w stosunku pracownik – pracodawca („na etacie”), utrzymanie rachunku od otwarcia przez przynajmniej 5 lat (ten okres można sukcesywnie wydłużać co roku o rok, aż do lat 10).

Rachunek taki, aby spełnić swój cel ekonomiczny i społeczny, musiałby być zawsze wyłączony z jakichkolwiek roszczeń wierzycieli, zajęć komorniczych itp. Według moich szacunków szybkie wprowadzenie takiego typu rozwiązania w sposób bardzo istotny ulży napiętemu budżetowi ZUS, a jednocześnie nie uszczupli emerytur „zusowskich”. Może bardzo nieznacznie obniżyć dochody budżetu państwa, bo odpis podatkowy obniżyłby należności podatkowe pracujących, ale zyski społeczne w ten sposób osiągnięte zdecydowanie przeważają. Poza tym byłaby to realizacja obietnicy wyborczej PO o obniżeniu podatków.

Szczegóły mam przemyślane od dawna i chociaż jestem sceptykiem, to przypominam ten pomysł, bo liczę, że może jednak... posłowie i ministrowie zechcą pomyśleć o Polsce i Polakach za lat dziesięć czy dwadzieścia, a nie tylko w perspektywie najbliższych wyborów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto